Na początku sierpnia 2023 roku Melissa Viviane Jefferson, znana jako
Lizzo
, została oskarżona przez swoje trzy tancerki o
molestowanie seksualne
oraz
stwarzanie wrogiego środowiska pracy
. Podobne odczucia na temat współpracy z gwiazdą mieli także inni jej współpracownicy:
Kilka dni temu Lizzo w mediach społecznościowych odniosła się do sytuacji i hejtu, z którym się spotkała. Stwierdziła, że
ma dość bycia "maltretowaną przez wszystkich"
. Dodała, że
"zaczyna czuć, że świat jej nie chce" i "odchodzi":
"Jestem zmęczona znoszeniem bycia maltretowaną przez wszystkich w moim życiu i w Internecie. Jedyne czego chcę, to tworzyć muzykę, uszczęśliwiać ludzi i pomagać światu być trochę lepszym, niż go zastałam" - napisała.
"Ciągle spotykam się z kłamstwami na mój temat, które powstają by zyskać wpływy i wyświetlenia, za każdym razem jestem obiektem żartów ze względu na to, jak wyglądam, mój charakter jest obgadywany przez ludzi, którzy mnie nie znają i nie szanują mojego imienia.
Nie pisałam się na to g*wno - odchodzę
" - podsumowała.
Wczoraj Lizzo opublikowała
nagranie
, w którym wyjaśniła, że jej ostatnia deklaracja odnosiła się do
przejmowania się negatywną energią
i komentarzami na jej temat, a nie tego, że kończy tworzyć muzykę:
- Kiedy mówiłam, że odchodzę, miałam na myśli to, że przestaję poświęcać czas na jakąkolwiek negatywną energię.
To, czego nie zrezygnuję, to radość mojego życia, czyli tworzenie muzyki
, która łączy się z ludźmi - powiedziała.
- Wiem, że nie jestem sama. Wiem, że nie jestem jedyną osobą, która doświadcza negatywnych komentarzy, które wydają się być głośniejsze niż pozytywne. Jeśli mogę dać jednej osobie inspirację lub motywację, aby wstać, walczyć o siebie i powiedzieć, to zrobię to. Będę dalej iść do przodu, będę nadal sobą - powiedziała.