Kontrolerzy Najwyższej Izby Kontroli sprawdzili, jak wykorzystuje się specjalistyczną aparaturę w podmiotach medycznych. Wyniki kontroli niestety nie wypadają najlepiej.
W latach 2017-2021 skontrolowane podmioty zakupiły łącznie 119 specjalistycznych urządzeń, spośród wybranych 22 rodzajów
za ponad 434 mln zł
. Nowy sprzęt miał zastąpić przestarzałe i wyeksploatowane urządzenia. Placówki decydowały się na zakup aparatury, ponieważ istniała możliwość sfinansowania jej ze środków zewnętrznych. Dlatego często decyzje o zakupach były podejmowane bez rzetelnego rozpoznania potrzeb pacjentów.
"Taka praktyka narusza zasadę określoną w ustawie o finansach publicznych, zobowiązującą do wydatkowania środków publicznych w sposób celowy i oszczędny" - napisano w raporcie NIK.
W 10 podmiotach leczniczych, czyli niemal 60 proc. objętych badaniem, wysokospecjalistyczna aparatura medyczna nie była wykorzystywana w sposób optymalny.
Chociażby w Samodzielnym Publicznym Zakładzie Opieki Zdrowotnej Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego im. Jędrzeja Śniadeckiego w Białymstoku przez pięć miesięcy nie używano zainstalowanego angiografu, ponieważ
okablowanie urządzenia zostało poważnie uszkodzone przez szczury
. Koszt naprawy oszacowano na ponad 980 tysięcy zł.
Z kolei w Szpitalu Pomnik Chrztu Polski w Gnieźnie zakupiono m.in. tomograf komputerowy oraz aparat RTG o łącznej wartości ponad 2 mln zł. Urządzenia nie były używane, ponieważ
w szpitalu nie zakończono prac budowlanych
. Sprzęt odebrano w grudniu 2019 roku, natomiast uruchomiono go dopiero po ponad roku i 8 miesiącach.
NIK podkreśla, że urządzeniami wykorzystywanymi w największym stopniu były akceleratory, którymi dysponowało sześć sprawdzonych placówek. Zabiegi przy użyciu akceleratorów stanowiły aż 36 proc. wszystkich wykonanych badań i zabiegów.
W raporcie wskazano, że z powodu braków kadrowych w dwóch podmiotach nie zapewniono wymaganej minimalnej obsady przy udzielaniu świadczeń w pracowni tomografii komputerowej. Niepokojący jest również
odsetek opisywania przez lekarzy wyników badań obrazowych w terminie powyżej dwóch tygodni
(16 proc.) Choć 65 proc. opisów wyników badań sporządzano w czasie do 3 dni, zdarzało się, że wyniki badań były opisywane ponad dwa miesiące w przypadku pilnym czy ponad pół roku.
W 13 podmiotach leczniczych stwierdzono naruszenia przepisów ustawy o działalności leczniczej, w szczególności w kwestii udzielania zamówień na świadczenia, których wartość przekraczała równowartość kwoty 30 tysięcy euro, bez wymaganego konkursu ofert. Łączna wartość zamówień udzielonych niezgodnie z prawem wyniosła prawie 11,5 mln zł.