Ze wstępnych danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że w 2024 roku Polska zaimportowała
106 tysięcy ton ogórków
. Analiza pokazuje, że mimo przyjętych pakietów sankcji
na polski rynek wciąż trafiają rosyjskie warzywa
. Ponad 11 tysięcy ton ogórków, które trafiły do nas w ubiegłym roku, pochodziło właśnie z tego kraju.
Liderem wśród dostawców ogórków do Polski okazała się
Hiszpania
, która w ubiegłym roku dostarczyła do naszego kraju aż
28,88 tysięcy ton
tych warzyw. Na drugim miejscu uplasowały się
Niemcy
z eksportem rzędu
17,15 tysięcy ton
. Podium zamknęła
Grecja
, która w ubiegłym roku dostarczyła do Polski
14,21
tysięcy ton tego towaru. Na czwartym miejscu znalazła się
Rosja
, z której zaimportowaliśmy
11,26
ton tych warzyw.
Wszystkie wymienione kraje zyskały sporo pieniędzy za dostarczenie do Polski ogórków. Największa suma przypadła Hiszpanii, która zarobiła z tego tytuły
157,44 miliona
złotych
. Niemcy zyskały
96,48 miliona złotych
, natomiast Grecja -
72,11 miliona złotych
. Rosji przypadło z kolei
53,04 miliona złotych
.
Z danych GUS wynika, że
na polski rynek trafiają również rosyjskie ziemniaki, marchew, rzepa, buraki, seler, cebula czy czosnek
. Okazuje się, że import warzyw i owoców z Rosji jest legalny, ponieważ nałożone sankcje nie objęły tej kategorii towarów. Pośrednikiem w procesie dostarczania tych produktów do Polski są zazwyczaj
białoruskie firmy
.
Ponadto klienci często nie zdają sobie sprawy z tego, że kupują rosyjskie warzywa. Są one często sprzedawane na lokalnych targowiskach, gdzie niekiedy tego typu produkty nie posiadają właściwego oznakowania. W przypadku sklepów i supermarketów oznakowania kraju pochodzenia owoców i warzyw są często mało widoczne.