W
Platformie Obywatelskiej
wciąż trwa wewnętrzna
walka o władzę.
Krótko po przegranych przez Koalicję Obywatelską wyborach głośno było o zmianie lidera. Politycy PO wzywali do zorganizowania przyspieszonych wyborów na szefa partii.
Sam Grzegorz Schetyna nieszczególnie przejął się krytyką i dalej piastuje funkcję szefa partii.
Jak podaje
Newsweek
"jedyną osobą, która
z otwartą przyłbicą rzuciła Schetynie rękawicę, jest Joanna Mucha
. O pokolenie młodsza, niezwiązana z żadną partyjną koterią, od 20 lat w polityce".
"Jeden z polityków PO" w rozmowie z tygodnikiem stwierdził, że "Joasia jest solistką i nawet w grupie tzw. młodych
nie potrafiła zbudować zaplecza"
"A bez tego jej deklaracja to ułańska szarża przeciwko czołgom" - dodał.
Partyjna koleżanka Joanny Muchy nazywa ją w rozmowie z
Newsweekiem
Piotrusiem Panem:
"
To nasz Piotruś Pan w spódnicy.
Deklaracja o
gotowości do detronizacji Schetyny jej nie zaszkodzi, ale Platformie nie pomoże"
- powiedziała.
Dziś w programie
Jeden na jede
n w TVN24
swój start na szefa partii zapowiedział też Bogdan Zdrojewski.
Zaznaczył, że zostanie konkurentem Schetyny, jeżeli ten zdecyduje się kandydować.
- Jeżeli Grzegorz Schetyna zdecyduje się kandydować na przewodniczącego Platformy Obywatelskiej, będę jego konkurentem - powiedział.