Rzecznik Kremla
Dmitrij Pieskow
udzielił wywiadu brytyjskiej telewizji Sky News, w którym po raz kolejny zdecydowanie
zaprzeczył zbrodniom dokonywanym przez Rosjan w Ukrainie
. Nie reagował nawet na kolejne nagrania z Buczy, które pokazywał mu dziennikarz, podkreślając, że wszystkie zdjęcia i filmy są mistyfikacją.
Na antenie pokazano m.in. nagranie, na którym widać, jak na ulicach Buczy od strzału z rosyjskiego wozu opancerzonego
ginie rowerzystka
. Według informacji Sky News była to Irina Filkina - zdjęcie jej dłoni z pomalowanymi na czerwono paznokciami obiegło świat jako jeden z dowodów na zbronie Rosjan.
- W jaki sposób jesteście w stanie dokładnie zweryfikować, że
to akurat rosyjski czołg?
- pytał Pieskow po obejrzeniu nagrania.
-
Zaprzeczamy, że rosyjska armia ma z tym cokolwiek wspólnego
- dodał, podkreślając, że leżące ciała w Buczy to po prostu "dobrze zainscenizowana insynuacja".
W rozmowie ze Sky News Pieskow wielokrotnie podkreślił również, że w Ukrainie trwa nie wojna, a "specjalna operacja militarna". Pytany o liczbę zabitych żołnierzy i generałów początkowo nie chciał odpowiadać, w końcu jednak przyznał, że Rosja ponosi straty.
-
Mamy znaczące straty w żołnierzach
i jest to dla nas ogromna tragedia - powiedział.