W szkołach w całym kraju
trwa referendum, w którym nauczyciele zadecydują, czy dana placówka przystąpi do strajku generalnego,
zaplanowanego na
8 kwietnia br
. Zapowiadany strajk miałby być na tyle radykalny, że ma o
bjąć terminy, kiedy zaplanowane są egzaminy gimnazjalne i dla ośmioklasistów.
W związku z tym tygodnik
Gazeta Polska
na okładce najnowszego numeru
przedstawił prezesa Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomira Broniarza trzymającego w dłoniach broń.
Przypatrują mu się dzieci.
Hasło to: "
ZNP bierze dzieci na zakładników".
Broniarz zapowiada w rozmowie z portalem Wirtualne Media, że wytoczy proces
Gazecie Polskiej:
-
Zamierzam wytoczyć proces za tę okładkę,
ponieważ jest ona jawnym
nawoływaniem do nienawiści: wobec mnie, wobec organizacji, którą reprezentuję
. To wszystko wpisuje się w to, z czym powinniśmy walczyć, a na pewno media -
z mową nienawiści.
Natomiast
Gazeta Polska
porównuje mnie do osoby, która terroryzuje dzieci, a to ewidentny sposób narusza nasze dobra osobiste i wizerunek związku. Jesteśmy organizacją o takim dorobku i tradycjach, o których pan Sakiewicz nie ma pojęcia.
Nie zasłużyliśmy sobie, aby być na okładce takiej gazety, ani na tego rodzaju wizualizacji
- powiedział Wirtualnemedia.pl Sławomir Broniarz.
Broniarz podkreśla, że "nie odmawia panu Sakiewiczowi prawa do odmiennych poglądów".
- To jego sprawa, ale nie akceptuję sposobu ich wyrażania. Nie zgadzam się z nim, ale też nie posługuję się obraźliwymi memami, karykaturami z jego udziałem i nie wyrażam się też o nim w obraźliwy sposób.
To jawne nawoływanie do wyrażenia niechęci wobec nas w agresywny sposób.
Od dwóch tygodni dostajemy już maile, listy, telefony z pogróżkami, odwiedzają nas agresywni panowie, a taki przekaz tylko wzmacnia takie działanie - podsumowuje.
Naczelny tygodnika, Tomasz Sakiewicz, broni się, tłumacząc, że okładka
"nie przedstawia Sławomira Broniarza, jak strzela do dzieci, tylko pokazuje, że ZNP zrobił sobie z dzieci zakładników".
- Mam dzieci w szkole i nie życzę sobie, aby
dla interesów politycznych pana Broniarza niszczyć im przyszłość czy przyszłość milionów polskich dzieci
, bo pan Broniarz nie lubi tego rządu i nie miał odwagi wcześniej się upominać o swoje interesy - mówi Sakiewicz.