Pisarz żali się na prawo w Polsce: pobierając zasiłek socjalny na chorą córkę nie może pracować ani przyjąć nagrody pieniężnej

Pisarz

został

zbiór opowiadań zebranych w tomie Halny. W tym roku nominowani do nagrody otrzymają także

. Okazuje się jednak, że nie wiadomo, czy Igor Jarek

.

Pisarz przedstawił we wpisie na Facebooku swoją sytuację.

i w związku z tym pobiera

. Przepisy są jednak tak skonstruowane, że jako osoba pobierająca tego rodzaju świadczenie,

, a tym samym przynosić jakikolwiek dochód:

"Jak już zapewne wiecie jestem w tym roku nominowany za

do paszportów Polityki, za co bardzo dziękuje. Dzięki uprzejmości organizatorów w tym roku także nominowani dostaną hajsy co niezmiernie mnie cieszy. Jednak w tym wypadku (jaki w wypadku ewentualnej wygranej) zastanawiamy się z Sosną czy w ogóle będę mógł ten hajsik odebrać. Powód jest prosty: jak zapewne nie wiecie (co oczywiście nie jest waszą winą) jesteśmy z Sosną rodzicami niepełnosprawnej dziewczynki a fakt, że w tym wypadku ja jako jej opiekun pobieram zasiłek socjalny sprawia, że zgodnie z literą prawa nie mogę podpisywać żadnych umów, nawet tych na zlecenie, a tym bardziej przynosić jakikolwiek dochód. W dużym skrócie: chójóweczka! Serio" - opisuje sytuację Jarek.

"Ostatnio nawet odbyłem wielce

. Chodziło o

. Znowu w dużym skrócie: rozmowa chociaż przyjemna i kulturalna i tak ostatecznie skończyła się tym, że musiałem

. Serio.

" - dodaje.

Pisarz opowiada też, jak wygląda choroba jego córki:

"W każdym razie nie trzeba nam przypominać, że z Igą jest od groma roboty. To wiemy sami.

, zresztą w tym wypadku tyczy się to chyba całej reszty czterolatków. Jednak im to najprawdopodobniej przejdzie a Idze być może nie. Poza tym dzięki

. Najpewniej te napady wzmożonej aktywności

(to wynik ostatniego rezonansu mózgu)… Tak czy siak głębokość spektrum autyzmu, w którym tkwi Iga pogrywa se lepiej z naszym życiem niż Maradona z defensywą wrażych zespołów" - relacjonuje.

Igor Jarek dodaje, że zasiłek, który otrzymuje od państwa nie wystarcza nawet na rehabilitację jego córki:

"

Oczywiście w naszym przypadku Sosna zasuwa do roboty dzięki czemu dajemy sobie radę ale znam sporo ludzi, z których ten zasiłek zrobił to co ze Smeagolem pierścień Saurona, czyli żyją jak widma przykuci do swoich niepełnosprawnych dzieci, tkwiąc w bagnie pomiędzy opieką nad dzieckiem, śmiercią towarzyską, głodową i tą związaną z odbieraniem sobie wszelkich ambicji i marzeń. Pewny jestem, że moja nominacja nic nie zmieni, skoro tego stanu rzeczy nie zmieniły nawet tabuny rodziców (najczęściej matek) niepełnosprawnych dzieci walczące nie tak dawno temu o swoje prawa w sejmie” - napisał na Facebooku.

"

. Normalna dająca spełnienie i kasę robota, niekoniecznie związana z rehabilitacją, czyszczeniem nocników, czy spacerami o trzeciej w nocy. Ja mam to szczęście, że moim wypadku jest to pisanie, które już samo w sobie przynosi czasami coś na kształt spełnienia ale co z całą resztą? Pozdo. I jeszcze raz dziękuje za nominację!" - dodał.

Zobacz też: