Wczoraj prokuratura we Wrocławiu postawiła z
arzuty warszawskiemu notariuszowi Piotrowi S.
Jak informowało CBA, został on zatrzymany w związku z aferą reprywatyzacyjną. Miał on oszukać spadkobierców nieruchomości na
13 milionów złotych
.
"Jak ustalili śledczy CBA, zatrzymany mógł doprowadzić ustalonych pokrzywdzonych do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w wysokości ponad 13 mln zł" - poinformowano.
Zatrzymanie Piotra S. komentuje na Facebooku
Jan Śpiewak
. Jak pisze, Piotr S. był
"ulubionym notariuszem ratusza"
i
"prawdopodobnie jednym z głównych rozgrywających w mafii reprywatyzacyjnej"
.
"Piotr S. nie jest zwykłym notariuszem, to były sędzia. Na zlecenie ratusza w latach 2006–2016 sporządził 325 aktów notarialnych, z czego Śródmieścia dotyczyło aż 277! W kancelarii S. dokonywano też fikcyjnych reaktywacji przedwojennych spółek. Zanim Piotr S. wyspecjalizował się w sporządzaniu aktów notarialnych związanych z reprywatyzacją, był sędzią. I to nie byle jakim. Piastował funkcję przewodniczącego Wydziału Ksiąg Wieczystych Sądu Rejonowego w Warszawie" - pisze Śpiewak.
"Nie ulegało dla mnie wątpliwości, że S. jest prawdopodobnie jednym z głównych rozgrywających w mafii reprywatyzacyjnej.
Na tym właśnie polega działalność mafii: staje się negatywnym odbiciem państwa"
.
Śpiewak przypomina też swoją
mapę reprywatyzacji
, na której znajdował się Piotr S.
"S. był jednym z bohaterów mapy reprywatyzacji, za która ciagle ciągają mnie po sądach. Tym samym
15 z 28 bohaterów mapy ma już postawione poważne zarzuty prokuratorskie"
.