Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych wstawił nagranie z udziałem
Jacka Międlara
, byłego księdza znanego z antysemickich wypowiedzi. Wideo przedstawia wydarzenia z 2018 roku, które miały być podstawą do złożenia przez organizację zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa.
"Nie bratamy się z chrzczonymi scyzorykiem pejsami!", "Dutkiewicz zdejmij jarmułkę!", "Nie bratamy się z pedałami!", "Tu jest Polska, a nie Polin"
– krzyczał oskarżony podczas zorganizowanego przez siebie Marszu Niepodległości we Wrocławiu.
Międlar nie przyznaje się do winy oraz podważa postawione zarzuty. Umieścił na Twitterze film, który przedstawia go jako
niezłomnego patriotę walczącego z antypolonizmem
:
Dziś odbyła się rozprawa w tej sprawie. OMZRiK od razu poinformował o decyzji Sądu Rejonowego Wrocław-Śródmieście:
Międlar został skazany na 10 miesięcy ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania prac społecznych w wymiarze 30 godzin miesięcznie
.
"W uzasadnieniu wyroku
sędzia Magdalena Gabriel powiedziała, że nie wolno przymykać oczu na nawoływanie do nienawiści
i przytoczyła słowa Mariana Turskiego: "Auschwitz nie spadł nagle z nieba. Auschwitz tuptał, dreptał małymi kroczkami, zbliżał się, aż stało się to, co stało się tutaj". To już kolejny taki wyrok dla suspendowanego księdza. Poprzednio usłyszał karę 12 miesięcy ograniczenia wolności" - napisano na Facebooku:
Poprzedni wyrok dotyczył oskarżenia o publiczne znieważanie oraz nawoływanie do nienawiści na tle różnic narodowościowych i wyznaniowych wobec osób narodowości żydowskiej i ukraińskiej podczas marszu 11 listopada 2017 roku.
Postać Międlara od dawna wzbudza kontrowersje. Trzy lata temu Empik musiał zawiesić sprzedaż autobiograficznej książki byłego księdza po protestach, które uderzały bezpośrednio w sieć sklepów: