Dane brazylijskiej agencji kosmicznej INPE wskazują, że
tempo wylesiania Amazonii
na terenie kraju spadło w 2023 roku
o 50%
w porównaniu do 2022. Według rządu to najniższy odnotowany wskaźnik wycinki od pięciu lat. Jednocześnie prezydent kraju utrzymuje, że do 2030 roku położy kres wylesianiu Amazonii.
Wstępne dane INPE wykazały, że w 2023 r. wylesiono 5153 km2 Amazonii, w porównaniu z 10 278 km2 w 2022 r. Ministerstwo Środowiska i Klimatu, przekazując te dane, podkreśliło, że to
najlepszy wskaźnik od pięciu lat
i że to pierwszy krok do osiągnięcia celu zerowego wylesiania. Jak dodano, to efekt działania zarówno rządu, jak i specjalnej inspekcji ochrony środowiska - Ibama, która tylko w 2023 roku wykryła o 106% więcej przestępstw związanych z wycinką niż średnio wykrywano w latach 2019-2022.
Media zauważają, że choć obszar wylesiony jest mniejszy niż w poprzednich latach, nadal jest ponad sześciokrotnie większy od obszaru Nowego Jorku. Za rządów
Jaira Bolsonaro
zniszczenie lasów Amazonii osiągnęło najwyższy poziom od 12 lat. Tymczasem jego następca
Luiz Inácio Lula da Silva
, obejmując urząd, obiecał, że do 2030 roku wylesianie w Brazylii całkowicie ustanie. Zapowiadał również ściganie przestępców klimatycznych i odbudowę lasów deszczowych.
Najnowsze dane pokazują, że wylesianie w dziewięciu krajach Amazonii
spadło
w porównaniu z zeszłym rokiem o 55,8%, jednym z liderów jest tu
Kolumbia
, gdzie spadło o 70% dzięki nowym inicjatywom na rzecz ochrony środowiska.
Nowe inicjatywy na rzecz odnowy lasów, zgodnie z zapowiedzią prezydenta, pojawiają się też w Brazylii Niedawno uruchomiono tam
program Arc of Restoration
o wartości 205 milionów dolarów. Jego głównym celem jest przywrócenie do 2030 roku zdegradowanych lasów Amazonii na 60 000 km kwadratowych, to obszar prawie wielkości Łotwy.