Wojciech O.
znany jako
Aleksander Jabłonowski,
który został aresztowany za organizację antysemickiego marszu w Kaliszu, wyszedł już z aresztu. W sieci pojawiły się już
nowe filmiki z jego udziałem
, na których zapowiada, że dalej będzie "walczył z systemem".
Przypomnijmy, że zawiadomienie do prokuratury w sprawie marszu, który odbył się 11 listopada, złożył prezydent Kalisza. W wydarzeniu miało wziąć około 1000 osób. Wznoszono na nim
antysemickie hasła
, a na Głównym Rynku
spalono tekst Statutu Kaliskiego
, przywileju tolerancyjnego dla Żydów wydanego przez księcia kaliskiego Bolesława Pobożnego w 1264 r.
Prokuratura ustaliła, że organizatorami marszu byli właśnie Aleksander Jabłonowski, znany m.in. z płomiennych wystąpień w sieci i na marszach antyszczepionkowców. Jemu, jego współpracownikowi
Marcinowi O
. oraz
Piotrowi K.
przedstawiono zarzuty dotyczące publicznego nawoływania do nienawiści na tle różnic narodowościowych, znieważenia grupy ludności z powodu ich przynależności narodowej i wyznaniowej oraz publicznego nawoływania do popełniania przestępstw przeciwko osobom z powodu ich przynależności narodowej i wyznaniowej.
Grozi im do 5 lat więzienia
. Sąd zastosował wobec nic środek zapobiegawczy w postaci 3-miesięcznego aresztu.
Kilka dni temu Sąd Okręgowy w Kaliszu uwzględnił jednak zażalenia obrońców i uznał, że
oskarżeni mogą wyjść z aresztu po wpłaceniu poręczenia majątkowego
. W przypadku Jabłonowskiego było to 20 tys. zł.
- Sąd zmienił postanowienie sądu rejonowego ws. aresztu, ponieważ przesłanka dotycząca ukrywania się lub ucieczki przez podejrzanych była czysto hipotetyczna. Zdaniem sądu nie zachodzi taka obawa, ponieważ wszyscy wskazali miejsce zamieszkania - informuje rzeczniczka prasowa sądu
Edyta Janiszewska
.
- Ponadto sąd zastosował wobec nich dozór policji z obowiązkiem meldowania się na komisariatach w ich miejscach zamieszkania dwa razy w tygodniu. O każdym przypadku opuszczenia miejsca pobytu również muszą zawiadomić policję - dodaje.
Z filmów, które trafiły do sieci wynika, że Wojciech O. i Marcin O.
są już na wolności
. Na jednym z nich Jabłonowski cieszy się, że
dostał w więzieniu nowe ubrania
, bo jego mundur został zarekwirowany. Zapowiada też, że dalej będzie walczył z systemem.