Chiny żyją historią
Guo Gangtanga
- ojca, który przez niemal
ćwierć wieku poszukiwał swojego syna
. Ostatecznie historia ma swój happy end.
Dwuipółletni chłopczyk został porwany z ogródka
21 września 1997 roku
w wiosce Liaocheng. Wówczas do dziecka podeszła kobieta zabrała je ze sobą na dworzec autobusowy, z którego wraz z dzieckiem i partnerem odjechała. Dziecko zostało sprzedane. Zamieszkało wraz z inną rodziną w prowincji Henan.
Ojciec tak bardzo przeżywał stratę dziecka, że w pierwszym miesiącu po jego zaginięciu schudł 20 kilogramów i osiwiał. Zdeterminowany przez
24 lata poszukiwał syna
. Rozklejał plakaty i roznosił ulotki, gdy to nic nie dało, stworzył banery, które doczepił do swojego motocykla. Następnie ruszył w podróż po Chinach w poszukiwaniu chłopca.
Guo Gangtanga przebył 500 tysięcy kilometrów i zużył 10 motocykli.
Na podstawie jego poszukiwań w 2015 roku powstał film:
Nie mam powodu, aby przestać. I nie nie mogę przestać.
- Wiele osób mówi, że jestem wspaniałym ojcem. Ale wcale nie jestem świetny. Jestem bezradny. Po prostu brakuje mi odwagi, by ponownie rozpocząć życie po przeżyciu ogromnych trudności. Dlatego szukałem dalej - mówił wielokrotnie w wywiadach Guo Gangtanga.
Mężczyzna założył także stronę internetową, poprzez którą pomagał poszukiwać zaginionych dzieci. Udało odnaleźć się ich aż 100.
Chińskim służbom w czerwcu udało się ustalić, że w prowincji Henan mieszka 26-letni syn Guo Gangtanga.
Tydzień temu doszło do spotkania syna z rodzicami.
Mężczyzna i kobieta, który porwali dwuipółletnie dziecko, zostali zidentyfikowani. 56-letni Hu przebywał już w więzieniu w Shanxi za inne przestępstwo, zaś 45-letnia Tang została zatrzymana w zeszłym miesiącu.