W zeszłym tygodniu na Twitterze jedna z użytkowniczek zwróciła uwagę, że
na platformie VOD TVP pojawiają się reklamy Carrefoura
. Oznaczyła więc francuski profil sieci i zapytała, czy sieć zdaje sobie sprawę czy
wykupując reklamy, finansuje "obrzydliwą nienawiść do LGBT"
. Dołączyła screen reklamy Carrefoura na VOD i screen z TVP Info z hasztagiem "tęczowa zaraza".
Wpis zyskał popularność, a podobny wpis zamieściły profil Stop Funding TVP, który następnie udostępnił profil
Stop Funding Hate.
Do sprawy odniosła się centrala Carrefoura, wskazując, że treści dotyczące LGBT
"nie odzierciedlają wartości firmy"
. Poinformowano, że bieżąca kampania sieci na VOD TVP została wstrzymana, a czujność na takie tematy zostanie "podwojona".
Na to zareagował Samuel Pereira.
"Jesteśmy portalem informacyjnym, informujemy. Nie wiem skąd pomysł, żeby konsultować artykuły z francuskim sklepem spożywczym.
Kto z firmy Carrefour Polska miałby decydować, którą informację podać, a którą ocenzurować
i na jakiej podstawie prawnej miałby podejmować taką decyzję?" - napisał na Twitterze.
"Wskazana w poście na Twitterze reklama, została
błędnie wyświetlona w związku z zautomatyzowanym zakupem kampanii reklamowych
na platformach VOD, na co natychmiast zareagowaliśmy wstrzymując ją oraz wdrażając silniejsze wykluczenia dla tego rodzaju automatycznych kampanii reklamowych (wykluczenia dot. m.in. tematów związanych z rasizmem, dyskryminacją, seksem, przemocą, itp.). Nasza sieć nie planuje zmian swojej dotychczasowej polityki reklamowej" - podał natomiast w komunikacie
Carrefour Polska.
Pereira i szef Telewizyjnej Agencji Informacyjnej
Jarosław Olechowski
twierdzą też, że cała sprawa opiera się na fake newsie. Tłumaczą, że wkazany przez internautkę przykład treści to manipulacja, a rubryki "tęczowa zaraza" na portalu TVP Info nie ma, hasztag dotyczył natomiast jedynie treści informacyjnych.
"Polityka reklamowa to jedno, ale wpis francuskiej centrali był reakcją na tweet anonima, który ocenił zawartość tekstów... tłumacząc tytuły translatorem, a
te same (informacyjne) treści pojawiały się w wielu innych miejscach,
np. na portalu tvn24" - pisze Pereira.
Część internautów rzeczywiście przyznaje, że choć może przykład był nietrafiony, to
nagonka TVP na osoby LGBT pozostaje faktem
. Inni wypominają Pereirze i Olechowskiemu, że TVP też chętnie posługuje się fake newsami i manipulacją.