Pracownicy Polregio, głównego regionalnego przewoźnika kolejowego, wciąż nie otrzymali podwyżek, choć ich pensje zjada rosnąca inflacja. Dlatego Przedstawiciele Związku Zawodowego Maszynistów Kolejowych poinformowali, że
2 marca w ramach protestu staną pociągi spółki
.
Związki zawodowe pracowników Polregio już na początku stycznia alarmowali o uruchomieniu pogotowia strajkowego. Strajkujący domagają się
wzrostu wynagrodzeń kolejarzy o 700 zł
- odrzucili propozycję zarządu, która obejmowała podwyżki w kwocie do 200 zł.
W oficjalnym oświadczeniu ZZMK można przeczytać, że "zarząd spółki nie przedstawił żadnej propozycji porozumienia", dlatego podjęto decyzję o strajku ostrzegawczym. Już w przyszłym tygodniu między godziną 6:00 a 8:00 staną pociągi Polregio. Spółka szacuje, że
koszty protestu wyniosą około 1 miliona zł
.
- W umowach wieloletnich z samorządami wojewódzkimi, zawartych pod koniec 2020 roku, znalazł się
mechanizm indeksacji wynagrodzeń
m.in. w oparciu o wskaźnik inflacji. Ponadto prowadzimy bardzo zaawansowane rozmowy z marszałkami poszczególnych województw, aby - jako udziałowcy Polregio - w ramach wieloletnich planów finansowych dokonali aktualizacji wydatków z przeznaczeniem na podwyżki wynagrodzenia - poinformowała rzeczniczka Polregio
Aleksandra Baldys
w rozmowie z Polsat News.