fot. Związek Zawodowy Pracowników Poczty
Rzeczpospolita
donosi, że 11 października odbędzie się
strajk ostrzegawczy
siedmiu związków zawodowych zrzeszających pracowników Poczty Polskiej. Domagają się podwyżek wynagrodzenia zasadniczego na poziomie od 800 do 1000 zł.
Strajk przed wyborami jest decyzją Związku Zawodowego Pracowników Poczty Polskiej w Tarnowie, Związku Zawodowego Pracowników Administracji i Eksploatacji PP, NSZZ Pracowników PP w Bydgoszczy, a także WSZPP, Ogólnokrajowego Związku Zawodowego "Forum", NSZZ Pracowników Transportu Samochodowego PP oraz Związku Zawodowego Kierowców i Pracowników PP.
- Po wielu miesiącach rozmów z pracodawcą w zakresie zgłoszonych przez nas postulatów, w ramach sporu zbiorowego, nie udało się nam osiągnąć i wypracować kompromisu. W ostatnim spotkaniu z udziałem mediatora rozmowy o poprawieniu sytuacji pracowników nie przyniosły również żadnego postępu. Stąd też, po wewnętrznych konsultacjach, postanowiliśmy o przeprowadzeniu 11 października dwugodzinnego strajku ostrzegawczego, w godzinach 8-10 - przekazał Piotr Moniuszko, przewodniczący Wolnego Związku Zawodowego Pracowników Poczty.
Pracownicy wyjaśniają, że podczas negocjacji pracodawca jedynie częściowo odpowiadał na ich pytania oraz nie udostępniał danych i informacji o które wielokrotnie wnioskowano. Ich cierpliwość skończyła się, gdy kadra menadżerska otrzymała w sierpniu premie za wykonanie minimum 60 proc. planu.
"Naszym zdaniem przebieg postępowania mediacyjnego, jakie miało miejsce w dniu 29 sierpnia, wyraźnie wskazuje, że
pracodawca nie jest zainteresowany wypracowaniem trudnego kompromisu
, tylko stara się grać na zwłokę lub oczekuje wycofania się przez nas ze sporu zbiorowego. Pełnomocnik pracodawcy wyraźnie wskazał, że oczekuje wygaszenia sporu zbiorowego. Nie padła przy tym, żadna propozycja, aby spór zbiorowy próbować zakończyć porozumieniem" - napisano we wspólnym oświadczeniu związków zawodowych.