Władimir Putin
spotkał się z uczniami 1 września we Władywostoku z okazji rozpoczęcia nowego roku szkolnego. Na spotkaniu byli obecni laureaci różnych konkursów i olimpiad. Prezydent Rosji wspomniał w dyskusji o carze Piotrze Wielkim i jego walkach ze Szwedami podczas wojny siedmioletniej.
Uczeń, na którego pytanie odpowiadał Putin,
postanowił poprawić głowę państwa i przypomnieć, że chodziło tu o wojnę północną
, która trwała 21 lat. Prezydent przyznał, że się pomylił i
podziękował za sprostowanie
.
W związku z tym, że media ogólnokrajowe zaczęły pisać o pomyłce Putina i zachowaniu ucznia, dyrektorka szkoły postanowiła zabrać głos. Wyraziła ubolewanie, że
chłopiec ze względu na swój młody wiek nie ma jeszcze doświadczenia "obcowania z ludźmi mającymi pozycję społeczną"
oraz podkreśliła, że dopiero z biegiem lat pojawia się zrozumienie "że należy być skromnym".
Z kolei
nauczycielka chłopca pochwaliła swojego podopiecznego
i nazwała go zuchem. Stwierdziła, że innym uczestnikom dyskusji zabrakło wiedzy lub śmiałości, by postąpić jak jej uczeń. Sama przyznała, że prawdopodobnie nie miałaby odwagi wytknąć błędu prezydentowi Putinowi.