Dziś Sejm w trybie pilnym zajmie się tzw. ustawą kagańcową,
dyscyplinującą sędziów
. Czytanie zaplanowano na 12.30. Z kolei rano posłowie głosowali nad t
rybem procedowania ustawy
oraz nad
zdjęciem ustawy z obrad
. Oba wygrało PiS, choć wielu posłów nie było na sali.
Podczas głosowania nad zdjęciem ustawy z obrad (nr 23)
nieobecnych było aż 66 posłów: 34 z PiS, 11 z KO, 12 z Lewicy i 7 z PSL.
Jak wskazuje OKO.press, gdyby opozycja stawiła się w komplecie, mogłaby wygrać głosowanie.
Drugie głosowanie dotyczyło sposobu
procedowania ustawy
(nr 24). Prezydium Sejmu zaproponowało, aby
ograniczyć liczbę pytań
. Sprzeciwiła się temu Koalicja Obywatelska.
- Jedna z najważniejszych ustaw, o ustroju sądów powszechnych ma być procedowana z limitem pytań - mówił poseł KO
Sławomir Nitras
. - Państwo, którzy się tam zapisujecie do pytań, nie wiecie, że to jest bez sensu, bo pani marszałek wprowadziła limit pytań dla każdego klubu. A pani marszałek chce, żeby cała debata trwała pięć minut - grzmiał poseł KO.
Finalnie
za ograniczeniem liczby pytań, które może zadać każdy klub do piętnastu
, zagłosowało 204 posłów, przeciw było 195.
Nieobecnych było 61 posłów: 32 z PiS, 10 z KO i 8 z Lewicy.
Nieobecność opozycji skrytykował na Facebooku
Szymon Hołownia
. W jego ocenie głosowanie ws. procedowania ustawy można było wygrać.
"Opozycja właśnie przegrała 195:204 głosowanie ws. trybu procedowania ustawy kagańcowej (tej w sprawie której tysiące ludzi wczoraj wyszło na ulice!). Będzie debata, 5-min wystąpienia + ograniczona liczba pytań. Czyli była opcja wygrać, bo wielu posłów PiS nie ma na sali. Tylko trzeba być w pracy.
Ja się pytam: Za co my Wam płacimy?
Gdzie wy jesteście zamiast być na sali sejmowej? Można było wygrać" - pisze Hołownia.