W Sejmie dziś odbywały się ostatnie obrady posłów VIII kadencji. W jednym z ostatnich głosowań zdecydowali oni, że
ustawa o zakazie edukacji seksualnej pozostanie w Sejmie
. Projekt
skierowano do komisji sejmowej
.
Kontrowersyjny projekt nowelizujący kodeks karny
popierają m.in. posłowie PiS
. Chcą też, aby ustawowa kara za prowadzenie zajęć z edukacji seksualnej wynosiła
nie 3 lata, a 5 lat więzienia.
O kontrowersjach wokół projektu pisaliśmy tutaj:
O odrzucenie projektu wnioskowała dziś
Joanna Scheuring-Wielgus
. Apelowała, aby nie mylić edukacji seksualnej z pedofilią.
- Dlaczego wprowadzanie gniot legislacyjny i ideologiczny? Dlaczego zrównujecie edukację seksualną z pedofilią? Wara od naszych dzieci - mówiła.
Sejm odrzucił jej wniosek większością głosów.
Oznacza to, że projekt trafi do komisji sejmowej. Tam zajmą się nim już posłowie nowej kadencji.
O odrzucenie projektu apelowało też dziś
Polskie Towarzystwo Seksuologiczne
. W wydanym oświadczeniu stwierdzono, że "takie działanie nie znajduje żadnego poparcia w świetle obecnej wiedzy naukowej i międzynarodowych standardów prowadzenia edukacji seksualnej", a "skutek ewentualnego zakazu będzie dokładnie przeciwny - wzrośnie zagrożenie przemocą seksualną w Polsce".
W trakcie głosowania przed Sejmem odbywały się demonstracje, podczas których apelowano do posłów o odrzucenie projektów. Bierze w nich udział m.in.
Anja Rubik
. Podobne akcje zorganizowano również w innych miastach.