Kilka dni temu
węgierskie władze
zdecydowały się na przedłużenie do przynajmniej końca kwietnia przyszłego roku
maksymalnych cen na podstawowe produkty spożywcze
. Problem w tym, że wcześniej takie kroki w przypadku paliwa przyniosły kłopoty. Doprowadziły do sytuacji, w której na stacjach zabrakło benzyny.
W związku z takim krokiem rządu niektóre sklepy na Węgrzech zdecydował się na wprowadzenie
limitów na produkty objęte maksymalnymi cenami
określonymi przez rząd. Taką decyzję podjęła m.in. sieć
Aldi.
By zabezpieczyć dostępność produktów takich jak ziemniaki, mleko, czy jaja, obowiązuje limit zakupionych sztuk przypadających na jedną osobę.