Influencerka modowa
Jessica Mercedes
nie kryje się z tym, że zaczęła się interesować duchowością czy medycyną alternatywną. Ostatnio wybrała się na
samotną wycieczkę do Meksyku
, żeby zajrzeć w głąb siebie.
Zanim Jessica dotarła na miejsce, linie lotnicze odwołały jej lot i zgubiły bagaż. Jednak cały czas influencerka pozostawała w świetnym humorze, ponieważ wierzyła, że "wszechświat uczy ją cierpliwości".
Kiedy w końcu dotarła na drugi koniec świata, poczuła, że to jej miejsce na ziemi. Szafiarka od początku relacjonowała swoje doświadczenia na obozie, który zakończył się
symboliczną ceremonią ślubną
- wszystkie uczestniczki wzięły ślub same ze sobą.
- Ja emocjonalna, jak zawsze, ale to było najpiękniejsze 5 dni w moim życiu. Pierwszy raz w moim życiu zrobiłam coś tylko dla siebie. Będę bardzo tęsknić za dziewczynami, ale czuję, że nawiązałam tu przyjaźnie na całe życie i nauczyłam się zupełnie nowego podejścia do siebie, do innych ludzi i do świata. Dziękuję, że mogłam tu być - stwierdziła w swoich Instagram Stories.
Mercedes wyznała obserwatorom, że podczas przysięgi obiecała sobie "miłość z całego serca, że nigdy już siebie nie zdradzi i będzie ze sobą na zawsze".
Przypomnijmy, że influencerka spotkała się ostatnio z krytyką za
lot prywatnym samolotem
. Jak wynika z jej relacji na Instagramie, poleciała na imprezę z Warszawy do Łodzi.