fot. East News
Agencja AFP informuje, że
Turcja przywróciła dostęp do Twittera
. Wcześniej główni dostawcy usług komórkowych blokowali serwis przed kilkanaście godzin z powodu rosnącej krytyki reakcji rządu na tragiczne ziemi.
W poniedziałek nad ranem doszło do trzęsienia ziemi w Turcji i Syrii. Miało ono magnitudę między 7,4 a 7,8. Liczba ofiar przekroczyła 16 tysięcy.
W Turcji zginęło co najmniej 12873 osób
, a ponad 60 tysięcy zostało rannych. Z kolei w Syrii zmarły co najmniej 3162 osoby.
Szerzej o sprawie pisaliśmy tutaj:
Światowa Organizacja Zdrowia oszacowała, że skutkami trzęsienia ziemi w Turcji i Syrii może być dotkniętych nawet
23 miliony osób
. Mieszkańcy poszkodowanych krajów używali Twittera do poszukiwania swoich zaginionych bliskich, informowania o zawalonych budynkach i koordynowania pomocy.
Z czasem pojawiły się posty ze skargami na brak pomocy ze strony służb. Turecka policja
aresztowała od poniedziałku kilkadziesiąt osób
w związku z podobnymi wpisami. Później tureccy użytkownicy zostali odcięci od Twittera.
Organizacja pozarządowa NetBlocks, zajmująca się monitorowaniem wolności w internecie, przekazała, że "dostęp do Twittera w Turcji jest przywracany po tym, gdy był godzinami ograniczany". Wcześniej organizacja ostrzegała, że ograniczanie dostępu do serwisu może wpłynąć na podejmowane oddolnie działania w trwającej akcji ratunkowej.
Turecki wiceminister transportu i infrastruktury Omer Faith Sayan poinformował dziś, że rozmawiał z przedstawicielami zarządu Twittera. Przypomniał im o "odpowiedzialności firmy wobec mierzącego się z kataklizmem kraju" oraz wyraził oczekiwanie lepszej współpracy w zakresie "walki z dezinformacją", usuwania fałszywych kont i "działań przeciwko treściom, które mogą szkodzić bezpieczeństwu i porządkowi publicznemu".