Posłanki Lewicy oraz grupa Dziewuchy Dziewuchom alarmują, że
po świętach do Sejmu wróci projekt ustawy antyaborcyjnej.
Jej czytanie zaplanowano na 15 kwietnia. Chodzi o
projekt obywatelski od 2017 roku forsowany przez Kaję Godek
. Projekt całkowicie zakazuje aborcji, a za jej dokonanie wprowadza karę pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.
"Co jeszcze może robić PiS, by NIE zajmować się pomocą ludziom dotkniętym przez kryzys? Np. zająć się odbieraniem Polkom resztek praw reprodukcyjnych. Na przyszły tydzień zaplanowano pierwsze czytanie nowej ustawy antyaborcyjnej. Liczą, że kobiety nie zauważą? To się przeliczą" - pisze
Agnieszka Dziemianowicz-Bąk
z Lewicy.
Krytycy projektu piszą, że to
"kolejna wrzutka PiS"
. Projekt Kai Godek
musiał jednak znaleźć się w porządku obrad Sejmu
, wynika to z przepisów ustawy o wykonywaniu inicjatywy ustawodawczej przez obywateli.
Posłanki Lewicy podkreślają jednak, że tym razem
kobiety przeciwne zakazowi aborcji nie będą miały szansy protestować
w związku z zakazem zgromadzeń.