Zaledwie 10 dni temu zakończył się
masowy strajk policjantów
. Ministrowi
Joachimowi Brudzińskiemu
udało się uzyskać porozumienie tuż przed 11 listopada, dzięki czemu nie zabrakło funkcjonariuszy podczas obchodów stulecia niepodległości.
Policjantom udało się wywalczyć podwyżki i odpłatne nadgodziny. Między innymi o to walczą teraz
funkcjonariusze Służby Więziennej
. Ponieważ podlegają
Ministerstwu Sprawiedliwości,
nie dotyczy ich porozumienie służb mundurowych z MSWiA.
Postanowili zintensyfikować swój strajk, który prowadzą pod hasłem
"buntu" Służby Więziennej
.
Funkcjonariusze SW stosują taką samą metodę strajku, co policjanci -
masowo przechodzą na L4
. Według nieoficjalnych informacji
wczoraj do pracy w największym zakładzie karnym w Polsce, we Wronkach, przyszło tylko 5 funkcjonariuszy
. Około 90% pracowników jest na zwolnieniu lekarskim.
Pracownicy SW skarżą się, że
są traktowani gorzej niż osadzeni
. Pracują po 200-300 godzin w miesiącu w bardzo ciężkich warunkach. Więźniowie często składają na nich skargi, z czego muszą się później tłumaczyć.
Problemem są też
pieniądze
.
-
Funkcjonariusz z stażem dwa lata zarabia tyle samo co ten po 10 latach
? Dodatki służbowe stoją, awanse stoją. Nowi wpadają na miesiąc. Nie są przyzwyczajeni do prostackiego zachowania ze strony osadzonych i zwalniają się bo
za 2200/2300 to wolą w magazynie czy supermarkecie pracować
i mieć spokojną głowę - mówi Onetowi jeden z funkcjonariuszy.
Podobnie jak w policji, w SW
również jest za mało ludzi
. Utrudnia im to codzienną pracę, m.in.
realizację rządowego programu pracy dla osadzonych
.
Ten problem opisują na facebookowym profilu Mundurowi Dziękują Rządowi:
Swoje stanowisko funkcjonariusze SW wyrazili w 13 punktach, opisując przy okazji, jak wygląda ich codzienna praca.
-
Przez 24 godziny, 7 dni w tygodniu, 365 dni w roku pozostajemy w stałej dyspozycji kierownictwa
Służby Więziennej; wypracowane nadgodziny „mamy możliwość” odebrać w najbliższym czasie jako wolne, którego nie ma. Z powodu 25 wolnych wakatów oraz "zbijania" nadgodzin u przyszłych emerytów brakuje ok. 50 funkcjonariuszy, a sytuacja będzie się pogarszać;
- Z powodu fatalnej sytuacji kadrowej w ochronie
nie ma już 48h odpoczynku po służbie nocnej, nie ma 24h po służbie dziennej, nie ma 35h wolnego w tygodniu
, nie ma co się łudzić o 11h przerwie pomiędzy służbami.
Do domu idziemy się ogolić, wykąpać, spojrzeć na śpiące dzieci, cudem będzie jeśli zamienimy parę słów, położyć się obok małżonka
aby nazajutrz ponownie podjąć nierówną walkę za murem;
-
Zablokowane stanowiska
powodują, że strażnik na oddziale pełni służbę od wielu lat. O starszym strażniku ani o p.o. oddziałowego nie ma mowy;
-
Jesteśmy przemęczeni, pozbawieni radości życia, oddaleni od swoich najbliższych
przez co jesteśmy narażeni na większą możliwość popełnienia błędu, który kwalifikuje się jako niedopełnienie obowiązków pod odpowiedzialnością karną.