Na początku tygodnia media spekulowały, że
niebawem z rządem pożegna się szef kancelarii premiera Michał Dworczyk
. W kuluarach mówiło się, że odejście Dworczyka jest przesądzone i polityk prawdopodobnie sam ustąpi ze stanowiska. Decyzja miała zapaść na czwartkowym posiedzeniu Komitetu Politycznego PiS. Wczoraj po posiedzeniu tego gremium Ryszard Terlecki przekazał, że w ciągu kilku godzin lub dni Michał Dworczyk złoży rezygnację.
Okazuje się, że
nie trzeba było na to czekać zbyt długo.
Szefa kancelarii premiera
złożył rezygnację ze stanowiska.
"Dziś złożyłem rezygnację z funkcji szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Dziękuję Prezesowi J. Kaczyńskiemu, Premierowi Mateuszowi Morawieckiemu, kierownictwu PiS oraz wszystkim pracownikom KPRM za zaufanie i blisko 5 lat współpracy!" - napisał Michał Dworczyk na Twitterze.
Polityk na spotkaniu z dziennikarzami powiedział, że
"w decyzji o rezygnacji przeważyły względy osobiste":
- Odczuwam przekonanie, że tak efektywnie jak do tej pory w tym miejscu pracować nie mogę. To było najciekawsze i najważniejsze doświadczenie w moim życiu. Dziękuję za to, że mogłem pełnić służbę publiczną w tym miejscu - mówił.