Dem3000
czyli
Jakub Dębski
, twórca komiksów i youtuber zabrał głos w sprawie sytuacji osób LGBT w Polsce, przy okazji zachęcając do wpłat na Kampanię Przeciw Homofobii. W swoim najnowszym filmie
Miniaturka Niesprawiedliwej Polski
przyrównuje
niesprawiedliwość, jaka spotyka społeczność LGBT do sytuacji ze szkolnego korytarza.
- Pamiętasz może w szkole jakiegoś kolesia, który
wyjątkowo załaził za skórę
, np. bił czy poniżał na każdym kroku? No więc idziesz do miejscowej władzy: swojego wychowawcy, no i - historia stara jak świat -
nic się nie dzieje
. Możesz nawet usłyszeć: obaj przestańcie przeszkadzać na lekcji. Sytuacja się powtarza, nie ma żadnej reakcji. W końcu na przerwie nauczyciel odwraca się plecami, a ten koleś z klasy spluwa ci na plecak i to akurat było to jedno splunięcie za dużo. I już nie wytrzymujesz i szarpiesz go i krzyczysz a on tylko uśmiecha się, bo już wie, że nauczyciel się odwrócił i patrzy na ciebie i ekspresem zabiera cię do dyrektorki - opowiada Dem.
-
To uczucie gniewu, niesprawiedliwości na pewno cię spotkało
. Bo ty wiesz i tłumaczysz, że tylko oddałeś gnojowi, który poniża cię od dawna i zwracałeś uwagę na problem, że poniża cię od dawna, a wszystko co dostajesz w odpowiedzi to
"to nie jest jeszcze powód, żeby bić kolegę"
- dodaje.
- Teraz po ulicy z jakiegoś powodu jeździ
ciężarówka, która nazywa cię pedofilem,
więc składasz pisma, żeby przestali, ale jedne są podtrzymywane przez sądy, a inne odrzucane. A ciężarówka zaczyna podjeżdżać, czując się bezkarna, w okolice twojego domu i przypomina o swoim istnieniu, puszczając z megafonu kłamstwa na twój temat. No i tym razem, kiedy żyłka pękła i rzucasz się na swojego oprawcę,
nie trafiasz na dywanik, tylko do aresztu, a dyrektorką jest teraz lwia część społeczeństwa
. "To jeszcze nie powód, żeby bić kolegę".
Dem podkreśla, że
"prawo w Polsce dla osób LGBT jest gówniane",
a "ciężarówki jeżdżą, bo nie istnieje w kodeksie karnym kara za znieważanie ludności o danej orientacji".
- Osoby tej samej płci nie mają żadnej prawnej formy uznania ich związku, mniejsza z jakimiś małżeństwami czy adopcjami, to już tak dawno przestało być na stole, ale żadnych związków partnerskich. Obcy ludzie do grobowej deski - mówi.
Podkreśla, że "tylko organizacje mają szanse się przebić, żeby dać narzędzia do życia takim ludziom" i że walczą o nie "nie tylko dla "warszawki", jak może się wydawać z medialnych przekazów". Tłumaczy, że
najtrudniej mają nie ludzie z wielkich miast, ale z małych miejscowości,
którzy "muszą żyć w sekrecie ze swoją orientacją, inaczej grozi im wykluczenie z rodziny i milion innych szykan".
- Za każdym nagranym wybuchem osoby LGBT stoi cała społeczność znosząca na co dzień dyskryminację w milczeniu. Pod obecnymi rządami liczą tylko na tyle, żeby nie było gorzej, bo nie mogą liczyć na więcej, a i tak najwyraźniej okazuje się zbyt wiele - mówi.