fot. EastNews
Wczoraj, dzięki
porozumieniu Jarosława Kaczyńskiego i Jarosława Gowina,
Sejm odrzucił
weto Senatu
i
przyjął ustawę o wyborach korespondencyjnych
. W przyszłym tygodniu ma być ona nowelizowana wraz z kodeksem wyborczym, aby kandydaci, którzy już zebrali 100 tysięcy podpisów, nie musieli robić tego ponownie po rozpisaniu nowych wyborów.
W praktyce ustawa pozwoli na
zgłaszanie nowych kandydatów
, będą oni mieli jednak mało czasu na zebranie podpisów. Mimo tego
pojawiają się głosy
, że
Platforma Obywatelska powinna zmienić kandydatkę
. W ostatnich sondażach
Małgorzata Kidawa-Błońska
notowała bowiem bardzo niskie wyniki.
Grzegorz Schetyna
w rozmowie z
Robertem Mazurkiem
zapewniał dziś, że
PO nie zamierza zmieniać kandydata
. Podkreślił, że Małgorzata Kidawa-Błońska wystartuje w nowo rozpisanych wyborach.
- Wystartuje, chociaż nie wiemy kiedy one się odbędą i na jakiś zasadach, kto będzie je organizował. Jest kandydatem Koalicji Obywatelskiej i Platformy Obywatelskiej, wybrana przez konwencję, wystartuje w tych wyborach - mówił.
-
Nie rekomendowałbym wymiany kandydata
, bo to jest decyzja konwencji krajowej, to jest cały proces partii demokratycznej, jaką jest Platforma - dodał.
Podkreślał, że Kidawa-Błońska
kampanię "zaczęła w bardzo dobrym stylu"
.
- Jest kandydatką, która w bardzo dobrym stylu rozpoczęła kampanię wyborczą. Później, kiedy w czasie pandemii przez wszystkich ta kampania została zawieszona, oprócz urzędującego prezydenta, nie można tego czasu odnosić do normalnej obecności między ludźmi, pokazywania swojego programu.
-
O klasie Kidawy-Błońskiej boleśnie przekonał się Jarosław Kaczyński,
który przegrał z nią wybory w Warszawie jesienią o ponad 200 tysięcy głosów, proszę go zapytać, jak się czuł w tę noc wyborczą - przypomniał Schetyna.
Dodał, że wciąż jesteśmy
przed "właściwą, prawdziwą kampanią"
.
- Zamknął się pierwszy etap kampanii. Jesteśmy ciągle przed wyborami, ciągle przed właściwą, prawdziwą kampanią i nie przesądzałbym tutaj o niczym, bo dzisiaj sytuacja jest inna, niż kilka miesięcy temu, a w perspektywie kilku, kilkunastu tygodni, będzie dla mnie oczywiste, że będziemy mówić o drugiej turze, że zwycięstwo Andrzeja Dudy, które wydawało się być pewne jeszcze kilka miesięcy temu, dzisiaj staje pod znakiem zapytania i tych znaków zapytania będzie więcej. Cierpliwości i konsekwencji - tłumaczył.