Życie Stolicy opublikowało niedawno reportaż opisujący, jak
bezdomni w Warszawie polują na dziki
, które potem prawdopodobnie
zjadają
. Do procederu dochodzi na Czerniakowie, na
niezagospodarowanym terenie
, kilometr od siedziby
Gazety Wyborczej
i 600 metrów od Góry Powstańców Warszawy.
Teren pomiędzy Trasą Siekierkowską a ulicą Czerniakowską
od 20 lat nie ma planu zagospodarowania przestrzennego
. Obejmuje głównie działki niekontrolowane przez właścicieli. Większość z nich to osoby starsze, które kiedyś odziedziczyły kawałek pola.
Ponieważ teren pozostaje niezagospodarowany, traktowany jest jak
nielegalne wysypisko śmieci
, pełno na nim butelek, kabli i starego sprzętu elektronicznego. Koczują tam bezdomni, którzy wzbudzają wśród mieszkańców okolicy
poczucie niebezpieczeństwa
. Piją alkohol, palą kable i bywają agresywni. Według danych Straży Miejskiej, w ciągu ostatniego roku na terenie wobec bezdomnych było 15 interwencji.
fot. YouTube/Życie Stolicy
Na tym terenie bezdomni
urządzają polowania na dziki i bażanty
. Budują
pułapki, wykopując dół w ziemi
, podmywany wodami gruntowymi. Przykrywają go
plandeką
, która wisi na gałęziach, przysypują ziemią, żeby nie odróżniała się od gruntu. Pułapki mają około 170 centymetrów głębokości, więc są też groźne dla ludzi.
Jeśli dzik wpadnie w taką pułapkę, prawdopodobnie
godzinami walczy o życie i w końcu tonie w męczarniach
. Do pułapek wpadają też młode dziki, które w konsekwencji przygniatane są przez lochy, które próbują je wydobyć.
fot. YouTube/Życie Stolicy
Dziki łapane są prawdopodobnie dla
pożywienia
. To kilogramy mięsa, więc - jak pisze Życie Stolicy - "nic dziwnego, że bezdomni zainteresowali się tą formą pożywienia".
Jedzenie dzików może jednak być ogromnym
zagrożeniem dla ich zdrowia i życia
. Najpoważniejsze wynika z faktu, że dziki przenoszą
Afrykański Pomór Świń
, a choroby nie eliminuje obróbka termiczna mięsa. Resztki tuszy dzików zjadają ptaki, gryzonie, lisy, koty i psy, które mogą rozprzestrzeniać chorobę.
Tylko w bieżącym roku na terenie Warszawy znaleziono
60 padłych dzików
. W co czwartym wykryto obecność ASF.
"Zwłoki padłego na ASF dzika stanowią materiał zakaźny przez ok. 6 m-cy (duży wpływ na przeżywalność wirusa ma temperatura otoczenia). Zwierzęta padlinożerne mogą stanowić ryzyko rozprzestrzenienia wirusa ASF w środowisku przez rozwlekanie szczątków chorych dzików. Inspekcja Weterynaryjna we współpracy z Lasami Miejskimi Warszawa, Strażą miejską, Policją, Strażą pożarną prowadzi cykliczne akcje polegające na przeszukiwaniu miejsc bytowania dzików na terenie miasta celem eliminacji padłych zwierząt ze środowiska, a co za tym idzie eliminując potencjalny materiał zakaźny" - komentuje
Powiatowy Inspektorat Weterynarii w Warszawie.
fot. YouTube/Życie Stolicy
Nie zapowiada się jednak, żeby
bezdomni mieli z tego terenu szybko zniknąć
. Na stronie ratusza widnieje informacja o ponownym wyłożeniu do publicznego wglądu projektu miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego Czerniakowa Południowego. Plan budzi jednak wiele wątpliwości. Zakłada m.in.
pozostawienie otwartego terenu
o powierzchni 2 hektarów, do którego będą mogli przenieść się bezdomni.