fot. East News
Na początku września
Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych
odmówił zablokowania nowego prawa w
Teksasie
, które
praktycznie zakazuje aborcji
. Zgodnie z nowymi przepisami aborcja w Teksasie jest niemożliwa od momentu, gdy lekarz wykrywa u płodu bicie serca.
W związku z tym każdy może pozwać lekarza dokonującego aborcji po upływie sześciu tygodni od poczęcia. Jeśli osoba składająca pozew, wygra sprawę, wówczas otrzyma co najmniej 10 tysięcy dolarów.
Okazuje się, że
w ślad za Teksasem chce iść Floryda
. Webster Barnaby, zasiadający w parlamencie stanowym Florydy, przedstawił projekt ustawy, zgodnie z którym obowiązywał będzie zakaz dokonywania aborcji po szóstym tygodniu od poczęcia, czyli od momentu kiedy podczas badań będzie można usłyszeć bicie serca. Według projektu ustawy doniesienie o nielegalnej aborcji będzie można złożyć nawet pół roku po jej dokonaniu.
Na Florydzie przepisy miałyby być jednak bardziej liberalne, niż w Teksasie, ponieważ dopuszczona byłaby możliwość aborcji w przypadku gwałtu, kazirodztwa, przemocy domowej, handlu ludźmi oraz zagrożenia dla życia matki. Wówczas trzeba będzie przedstawić jednak stosowną dokumentację.
Projekt ma być głosowany w przyszłym roku.