fot. East News / X @KamalaHQ
Do
wyborów prezydenckich w USA
został niewiele ponad tydzień. Kandydaci wciąż zabiegają o poparcie i zachęcają obywateli do wzięcia udziału w wyborach.
Donalda Trumpa
wspiera miliarder
Elon Musk
. Stworzył on nawet specjalną loterię, która ma zachęcać do głosowania na Trumpa. Codziennie jedna osoba wygrywa milion dolarów:
Z kolei
Kamala Harris
kilka dni temu otrzymała wsparcie od
Eminema
. Raper z Detroit rzadko kiedy udziela poparcia politycznego, jednak tym razem pojawił się na wiecu kandydatki Demokratów.
Wczoraj z kolei na wiecu wyborczym Harris zorganizowanym w Houston pojawiła się
Beyonce
. Wokalistka wyszła na scenę z byłą członkinią zespołu Destiny's Child,
Kelly Rowland
.
Beyonce w swoim wystąpieniu podkreśliła, że na wiecu pojawiła się nie jako gwiazda a jako matka, która troszczy się o przyszłość swoich dzieci:
- Nie jestem tu jako celebrytka. Nie jestem tu jako polityk.
Jestem tu jako matka. Matka, która głęboko troszczy się o świat, moje dzieci i wszystkie nasze dzieci
. Świat, w którym mamy wolność kontrolowania naszych ciał. Świat, w którym nie jesteśmy podzieleni. Nasza przeszłość, nasza teraźniejszość, nasza przyszłość połączyły się, by spotkać się tutaj - powiedziała Beyonce.
- Nie da się nie poczuć tej energii, pozytywnych emocji nagromadzonych w tym miejscu. Mówię do wszystkich osób na tej sali i tych którzy oglądają nas w całych kraju: potrzebujemy waszych głosów. Wasz głos ma znaczenie - powiedziała gwiazda.
Później na scenę wyszła kandydatka Demokratów. W tle słychać było piosenkę Beyonce
Freedom
. Gwiazda miała udzielić zgody na wykorzystywanie utworu podczas spotkań Harris z wyborcami.
- Panie i panowie.
Powitajcie następnego prezydenta Stanów Zjednoczonych, wiceprezydent Kamalę Harris
- powiedziała Beyonce.
Wczoraj w mediach społecznościowych poparcie dla Harris wyraził także aktor
Leonardo DiCaprio
:
"Spustoszenie, jakiego nasz kraj ostatnio doświadczył w wyniku huraganów Helene i Milton, pokazuje ciągłe zagrożenie nienaturalnymi katastrofami spowodowanymi przez zmiany klimatyczne. Potrzebujemy przywódców, którzy są przygotowani do wdrażania polityki klimatycznej, która pomoże uratować planetę, dlatego 5 listopada oddaję swój głos na Kamalę Harris" - oświadczył amerykański aktor na Instagramie.
fot. Instagram @leonardodicaprio
Warto przypomnieć, że według sondażu opublikowanego w połowie października Kamala Harris i Donald Trump mogą obecnie liczyć na jednakowe poparcie - po 48 procent wyborców: