Nie milkną echa sytuacji związanej z
zanieczyszczeniem Odry
i zniszczeniem ekosystemu. Pierwsze informacja na temat śniętych ryb wypływających z rzek przekazywali
wędkarze
łowiący poniżej granicy z Opolszczyzną
28 lipca.
Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie oficjalnie poinformowało o sytuacji dopiero 10 sierpnia, gdy w sieci pojawiało się wiele nagrań i filmików obrazujących skalę zanieczyszczenia rzeki. Prezes spółki w jednym z oświadczeń stwierdził jednak, że
Wody Polskie wiedziały już o sytuacji od 26 lipca
:
Na stronie naszademokracja.pl zorganizowana została
zbiórka podpisów pod
petycją
do minister Klimatu i Środowiska Anny Moskwy oraz premiera Mateusza Morawieckiego
o odwołanie ze stanowiska prezesa Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie - Przemysława Daca:
"Od lipca 2022 roku w Odrze, drugiej największej polskiej rzece, znajdowane są setki martwych ryb. W pierwszym tygodniu sierpnia sytuacja wymknęła się spod kontroli, zmieniając się w największą na tej rzece katastrofę ekologiczną. Skażona nieznanymi substancjami rzeka niesie tysiące ton martwych zwierząt: ryb, bobrów, setek niezidentyfikowanych istnień (np. małży), przyrodnicy raportują pierwsze martwe ptaki, w tym bociany. Wody Polskie,
znając doskonale sytuację, przez ponad miesiąc nie zrobiły NIC, nawet kiedy sytuacja była alarmowa
. Zareagowały lakonicznie dopiero 10 sierpnia 2022 pod gigantycznym naciskiem w mediach społecznościowych. Tym samym decydenci Wód Polskich kierowani przez prezesa Daca narazili życie i zdrowie mieszkańców Doliny Odry, ich dzieci i zwierząt. Są winni ekologicznej hekatombie setek tysięcy rzecznych stworzeń. Nie pozwólmy tego zostawić bezkarnie!" - napisano w apelu.
Pod apelem podpisało się ponad
6600 osób.
O sprawie zanieczyszczenia Odry
niechętnie mówią Wiadomości TVP.
Temat zatrucia drugiej największej w Polsce rzeki pojawił się dopiero po 15 minutach od rozpoczęcia wczorajszego programu. Tematowi poświęcono
54 sekundy:
- Najprawdopodobniej ktoś zatruł rzekę. Źródło zanieczyszczenia mogło pochodzić z zakładu przemysłowego lub oczyszczalni. Sprawą zajęła się prokuratura. Trwają badania, jaka konkretnie substancja mogła zatruć wodę w Odrze. Będzie to wiadome w ciągu tygodnia - czytała w Wiadomościach Holecka.
Premier Mateusz Morawiecki poifnormował około godziny 18:00, że w związku z zatruciem Odry podjął decyzję o
dymisji
prezesa Wód Polskich
Przemysława Dacy
oraz szefa Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska
Michała Mistrzaka
.
"Winnych tego skandalu, tego ekologicznego przestępstwa o ogromnej skali - chcemy jak najszybciej znaleźć i ukarać jak najsurowiej! Poleciłem działanie odpowiednim służbom. Sytuacji, z którą mamy do czynienia, w żaden sposób nie można było przewidzieć, ale z pewnością reakcja odpowiednich służb mogła nastąpić szybciej" - pisze Morawiecki.
"Wciąż nie posiadamy stuprocentowej pewności co do przyczyn i źródła zatrucia, nie ulega jednak wątpliwości, że mamy do czynienia z jednym z najpoważniejszych skażeń środowiska od dawna. Jego przyczyny są przedmiotem śledztwa wszystkich organów państwa polskiego, które posiadają odpowiednie kompetencje, sprzęt i wiedzę".