Witold Jurasz
, dziennikarz Polsat News, opublikował w sieci obszerny wpis, w którym przypomina
"taśmy" Romana Giertycha
, o których pisał
Wprost
w 2014 roku.
Opisuje m.in.
rozmowę Giertycha z Piotrem Nisztorem
, autorem powstającej wówczas
biografii Jana Kulczyka
:
"Tygodnik Wprost stwierdza, że Roman Giertych przez podstawioną spółkę
chce kupić od Nisztora jeszcze nieskończoną książkę o Kulczyku
. Nie działa jednak w imieniu biznesmena. Przeciwnie,
chce wykorzystać powstającą biografię, by od słynnego przedsiębiorcy wydobyć pieniądze
. Kulczyk miałby zapłacić za jej niewydawanie".
"
Giertych proponuje Nisztorowi 400 tys. zł
plus dziesięć procent od tego, co wynegocjuje u Kulczyka za rezygnację z planów wydania książki.
Z ust Giertycha pada propozycja założenia spółki, która w podobny sposób będzie wymuszała pieniądze od innych najbogatszych Polaków
. W tym kontekście padają nazwiska kolejnych miliarderów:
Zygmunta Solorza, Leszka Czarneckiego i Michała Sołowowa
. Były wicepremier chce z tej metody zrobić, jak mówi,
way of life
czyli
sposób na życie
".
Jurasz opisuje też sprawę
"listy stu pe…"
, o której mówił Giertych i przypomina, że
były wicepremier przegrał rozprawę z tygodnikiem
.
"
Gratuluję
liberalnym elitom
sojuszników
. Państwu i sobie życzę byśmy mieli jednak większy wybór niż ten pomiędzy PiS a mecenasem" - kończy.