Władze
Amsterdamu
poifnormowały, że od 1 lipca w centrum miasta
zakazany będzie najem krótkoterminowy
. Oznacza to, że nie będzie można wynajmować w nich mieszkań oferowanych w ramach platform typu
Airbnb
.
Chodzi o trzy dzielnice tworzące ścisłe centrum wokół kanałów wpisamych na listę dziedzictwa UNESCO: Burgwallen-Oude Zijde, Burgwallen-Nieuwe Zijde i Grachtengordel-Zuid. Jak wskazano w komunikacie prasowym, decyzja podyktowana jest
"negatywnym wpływem turystyki na jakość życia mieszkańców"
.
"W ostatnich latach obserwujemy duży wzrost ofert wynajmu krótkorerminowego, w Amsterdamie już
jedno na 15 mieszkań
jest wynajmowane w ten sposób, a jednorazowo na platformach można znaleźć 25 tysięcy ofert. W związku z tym ma to coraz bardziej negatywny wpływ na jakość życia w różnych dzielnicach miasta" - czytamy.
- Lokalni mieszkańcy powinni mieć możliwość cieszyć się życiem w swojej okolicy - mówił natomiast w mediach radny
Laurens Ivens
.
W pozostałych dzielnicach najem krótkoterminowy będzie
możliwy tylko pod pewnymi warunkami
. Właściciele mieszkań będą mogli wynajmować je maksymalnie na 30 dni w roku i maksymalnie czterem osobom naraz. Poza tym trzeba będzie uzyskać specjalną licencję, za jej brak i łamanie innych reguł przewidziano grzywny nawet do 21 tysięcy euro.
Holenderski oddział Airbnb w oświadczeniu przekazanym mediom podkreśla, że jest
"głęboko zaniepojony"
nowymi regulacjami i ocenia je jako "niezgodne z prawem" i "narusząjąym prawa mieszkańców". Zaznaczono jednak, że firma chce współpracować z miastem w celu "wspierania długoterminowych rozwiązań zamiast doraźnych pomysłów, które są szkodliwe dla mieszkańców i firm".
Przypomnijmy, że niektóre europejskie miasta, w tym Amsterdam, już w zeszłym roku zwracały się do Unii Europejskiej z prośbą o pomoc w walce z Airbnb. Podkreślano m.in., że platformy typu Airbnb
zmieniają oblicze całych dzielnic
, a przez ich działania rosną czynsze dla mieszkańców.