Generalnie Portugalczycy powinni przezywac zalobe narodowa codziennie, bo mieszkaja w brzydkim, biednym, zacofanym i brudnym kraju, ktorego glowna zaleta jest bycie biednym zad**iem wiec nikt z krajow religii pokoju i czarnej Afryki tam nie chce migrowac (choc to sie zmienia, co widac w statystykach przestepstw). Pozary lasow sa tylko pochodna ogolnego stanu rzeczy...
No i doskonale. Wszystkie parowy twierdzace ze "loud pipes save lives" maja powazne braki w podstawowym wyksztalceniu w zakresie fizyki i jako takie nie powinny prowadzic motocykla, bo stanowia zagrozenie dla siebie i innych.
Tak się kończy rozbijanie się samochodami przez biedotę. Gdyby miał palarnie kawy i cwierc bańki na zlota wize, siedzialby teraz na plazy i sie opalal saczac mojito.
Ej, a czemu ci wszyscy krotko ostrzyzeni /patrioci/ to z reguly takie prymitywne malpy, ktore klamia, handluja d*agami, kradna i generalnie raczej nie dokladaja sie zanadto do rozwoju gatunku, o narodzie nie mowiac...
PS: zawsze mnie bawi zachwyt nad krajami iberyjskimi turystow wszelkich narodowosci, ktorzy ze swoimi spoconymi kluskami walesaja sie podziwiajac kolorowe kamieniczki (fun fact - sa kolorowe bo tak najtaniej je restaurowac. Malowane kafelki i sztukaterie po prostu sie skuwa zeby przyoszczedzic i jak najszybciej zrobic AirBnb, od srodka przykrywajac gnijace i pekajace sciany regipsem). I tak ci turysci, i ich spoceni kluskowaci partnerzy mysla ze Portugalia to taki mily, cieply kraj. Cykna pare fotek kolorowych kamieniczek, lykna sobie /tradycyjnego, tu z regionu/ winka i zadowoleni wracaja opowiadac innym o tym jaka ta Portugalia czy Hiszpania jest super :) Jakis czas temu czytalem na pewnym portalu wywiad z jedna para ktora mowila o tym jak za*ebiscie sie w Portugalii zyje i ze digital nomadism i ze organizuja wycieczki pokazujace piekno i w ogole super. Dziwnym trafem wywiad ukazal sie niedlugo po tym jak para juz byla w drodze do Polski, bo w Portugalii nie mieli pracy ;) I tym milym akcentem koncze, bo jak juz pisalem - pozary lasow nie biora sie w Portugalii znikad, tylko z ogolnego zepsucia spoleczenstwa na wielu poziomach.
Przyczyna pozarow w Portugalii moga byc podpalenia, ale ich rozleglosc bierze sie glownie z wielkich monokultur eukaliptusow. A te sa na reke ogromnemu przemyslowi drzewnemu (i nie tylko).
W Portugalii pozary wybuchaja dizwnym trafem w miejscach gdzie potem powstaja farmy wiatrowe/solarne lub hotele. Nie mowiac juz o np poszukiwaniach litu... A wszystko pali sie ladnie, bo wiekszosc drzew to monokultury eukaliptusow sadzone celem szybkiego zysku. Na szczescie spalone eukaliptusy moga ciagle posluzyc do produkcji celulozy, ktora zajmuja sie fabryki zasmradzajace okolice na dziesiatki kilometrow (w Portugalii nie ma regulacji dotyczacych uciazliwych zapachow).
Przy czym biorac pod uwage powszechnosc rzucania niedopalkow gdzie popadnie czy wypalanie traw, dziwi mnie ze ten kraj jeszcze jako tako sie trzyma. W glownym pasmie gorskim wskutek pozarow splonelo w ostatnich lastch 90% lasow...
W 2017 w Portugalii wybuchl pozar w ktorym zginelo niemal 60 osob. Podejrzewano podpalenie, ale skonczylo sie na stwierdzeniu samoistnego zaplonu bo tak wszystkim bylo latwiej.
Szczegolnie jak przychodzi do pisania odwolan o od pstanowienia o areszcie czy skladania zeznan przed sadem - polowa skamle jak to Pana Boga kocha i chce wrocic do mamy. Twardziele klopsem robieni...