Danielle Reno
z Kansas City opublikowała na Facebooku serię filmów, w których opowiada
o swoim amatorskim śledztwie
. W zeszły wtorek
skradziono jej samochód
, Toyotę 4Runner. Jak tłumaczy, wysiadła z niej dosłownie na chwilę, kiedy ktoś wsiadł do auta i odjechał. W środku został jej portfel i telefon.
Reno zgłosiła kradzież na policję, ale sama
śledziła aktywności na swoich kartach kredytowych
. Złodzieje kupowali przy ich pomocą m.in. alkohol i paliwo. Kobieta próbowała podążać ich tropem, jeździła po kolejnych miejscach i oglądała nagrania z monitoringu.
Po dwóch dniach od kradzieży sprzedawca na stacji benzynowej powiedział Reno, że jej samochodem niedawno odjechały trzy kobiety. Mówiły, że wybierają się do Applebee's. Reno wraz z siostrą przeszukały
okoliczne restauracje tej sieci
, w końcu zdecydowały się zaryzykować i poczekać w jednej z nich.
- Zamówiłyśmy jedzenie i wodę. Dwie sekundy później wchodzą 3 osoby, które widziałam na monitoringu - relacjonuje.
Jedna z kobiet
miała w ręku portfel i telefon Reno
. Właścicielka samochodu
zawiadomiła policję, jednak postanowiła na nią nie czekać
.
- Chwyciłam za zapasowe kluczyki,
wyszłam na zewnątrz i znalazłam mój samochód
- mówi Reno.
Wkrótce przyjechały służby, które aresztowały złodziejki samochodu.