Kilka dni temu w mediach wybuchła tzw.
afera metkowa
związana z blogerką modową
Jessicą Mercedes i jej marką odzieżową Veclaim
.
Blogerka wielokrotnie podkreślała, że ubrania jej marki są
w 100 procentach szyte w Polsce.
Okazało się jednak, że kłamała. Blogerka przerabiała gotowe ubrania marki Fruit of the Loom
produkowane w Chinach.
T-shirty, które Jessica Mercedes sprzedawała za
200 złotych warte są na rynku około 13 złotych
.
Celebrytka wydała oświadczenie, w którym tłumaczyła się, że wyjątkowo na niewielkiej części kolekcji chciała "przetestować" współpracę z inną marką:
Do sprawy w programie
Money to się liczy
odniósł się
Tomasz Chróstn
y, prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Chróstny poinformował, że UOKiK przygląda się działaniom firmy Mercedes:
- Tutaj jest kwestia wprowadzenia w błąd, praktyka wyszła wprost. Przedsiębiorca już teraz ponosi daleko idące konsekwencje, m.in. utratę wartości marki, ale też negatywne konsekwencje ze strony rynku. W zeszłym tygodniu
zaczęliśmy przyglądać się sprawie i po tym, jak przeprowadzimy działania w kolejnych tygodniach będziemy wiedzieli, czy jest to materiał na postępowanie, czy nie
- powiedział prezes UOKiK.
- Z dostępnych materiałów, a jest ich dość dużo, sprawdzamy czy te działania, jeśli chodzi o zakres informowania konsumentów o tym skąd pochodzą produkty, kwalifikują się do tego, aby UOKiK mógł podjąć działania. Natomiast tutaj mówimy o sprawie wrażliwej, bo bardzo głośnej i to co jest pozytywne to to, że
za szkodę wyrządzoną konsumentom przedsiębiorca został już bardzo mocno ukarany
- dodał.
Wspomniał też o
możliwej karze finansowej
:
- Jeżeli kwalifikowałoby się to do wprowadzenia konsumenta w błąd to mówimy tu
o karze finansowej do 10 proc. obrotów
. Natomiast jest to zbyt wczesny etap, abyśmy mogli powiedzieć, czy z tego otworzymy postępowanie, czy nie.