Pod koniec stycznia
australijski rząd
zobowiązał się do wydania
704 mln dolarów
w ciągu dziewięciu lat na
poprawę stanu Wielkiej Rafy Koralowej.
Rafa koralowa znacznie ucierpiała z powodu niezwykle ciepłych temperatur oceanu w latach 2016, 2017 i 2020. Dwie trzecie koralowców zostało uszkodzonych.
Teraz australijski rząd poinformował, że przeznaczy 50 mln dolarów australijskich, czyli około
35 mln dolarów amerykańskich
na
przywrócenie siedlisk koali
, szkolenia w leczeniu i opiece nad torbaczami oraz na badania nad ich zdrowiem. Środki mają zostać rozdysponowane w ciągu
4 lat
.
Szacuje się, że zaledwie
od 2018 roku
populacja sympatycznych torbaczy
zmalała o 30 procent.
Przyczyną zmniejszenia się populacji tego gatunku były między innymi pożary buszu i susze.
Oprócz tego koale są atakowane przez bakterię chlamydie, które powodują ślepotę i bezpłodność tych zwierząt.
Kilka dni temu Australia uznała koalę za
gatunek zagrożony wyginięciem
:
- Wpływ długotrwałej suszy, następnie letnie pożary buszu, a także skumulowane skutki chorób, urbanizacji i utraty siedlisk w ciągu ostatnich dwudziestu lat doprowadziły do takiej sytuacji - powiedziała minister środowiska Sussan Ley.
Już w 2020 roku organizacje ochrony zwierząt proponowały rządowi wpisanie koali na listę gatunków zagrożonych. Wówczas z badań wynikało, że populacja tych zwierząt w Queensland spadła o 50%, zaś w Nowej Południowej Walii o 62%.