Jak informują Wirtualne Media, do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów napływają skargi na
Biedronkę
i jej komunikację marketingową. Chodzi przede wszystkim o SMS-y, które sieć wysyła do klientów, a które zapoczątkowały "wojnę dyskontów".
Przypomnijmy, że Lidl i Biedronka regularnie prowadzą akcje wskazujące, że to ich oferta jest
najtańsza
. Biedronka zaczęła jednak wysyłać SMS-y do użytkowników swoich kart lojalnościowych, w których porównywano ceny obu marketów.
Okazuje się, że klienci zaczęli skarżyć się na marketing Biedronki. Jak podają Wirtualne Media,
zgłoszenia w tej sprawie wpływają do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów
.
- Urząd otrzymał ok. 10 sygnałów od konsumentów dotyczących akcji promocyjnej sieci Biedronka, w ramach której wysyłane były SMS-y. Nie otrzymaliśmy w tej sprawie pisma od Jeronimo Martins Polska czy spółki Lidl - mówi w rozmowie z portalem Agnieszka Majchrzak z zespołu prasowego UOKiK.
UOKiK wyjaśnia również, że "jeśli przedsiębiorca porównywany w kampanii reklamowej uzna, że podawane dane nie są prawdziwe, ma możliwość dochodzenia swoich praw w sądzie. Umożliwia to ustawa o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji".