W piątek minister infrastruktury,
Andrzej Adamczyk
, podpisał
nowelizację rozporządzenia
, która
znosi limit prędkości pociągów
. Dotąd nie mogły jeździć one szybciej niż
200 kilometrów na godzinę
.
Podpisana nowelizacja ma pomóc osiągnąć zakładany przez Adamczyka cel, aby
w 2023 roku
pociągi jeździły z prędkością
250 kilometrów na godzinę
. Taki plan modernizacji kolei zaprezentowano w lutym zeszłego roku.
- W 2023 roku, kiedy kończyła się będzie druga kadencja rządu Prawa i Sprawiedliwości, pojedziemy polską koleją z prędkością 250 km na godz. (…) U
ruchomimy kolej dużych prędkości.
To się już dzieje, co pokazuje inwestycja w Idzikowicach, która służy pokonywaniu przeszkód na szlaku. Ale będzie to też możliwe dzięki zmianie otoczenia prawnego, czyli przepisów, które nas dzisiaj blokują, przepisów, które nie pozwalają dzisiaj jechać z prędkością powyżej 250 km na godzinę - powiedział Adamczyk.
Rozporządzenie podpisał na stacji
Idzikowice
w województwie łódzkim, która znajduje się na trasie
Centralnej Magistrali Kolejowej
. To najpierw na tej trasie, łączącej Warszawę z Krakowem i Katowicami, pociągi pojadą szybciej. Obecnie jest
modernizowana
: położono nowe tory i pale do konstrukcji sieci trakcyjnej, budowane są nastawnie wyposażone w komputerowe urządzenia sterowania.
Adamczyk podkreślił, że dzięki wprowadzonym zmianom PKP w końcu w pełni będzie mogło rozwinąć możliwości pociągów
Pendolino
.
- Od 2023 roku będziemy mogli w pełni wykorzystywać możliwości tych pociągów, czyli będziemy korzystali z tych walorów technicznych za które zapłaciliśmy - powiedział.