fot. East News
Władze Szwecji zastanawiają się nad możliwością wprowadzenia
zakazu żebractwa
w całym kraju, argumentując to posunięcie wzrastającą od 2010 roku liczbą żebrzących osób, wykazujących skłonności do popełniania przestępstw. Pomysłodawcami wprowadzenia zmian w przepisach są skrajnie prawicowi
Szwedzcy Demokraci
.
- Naszym zdaniem to nierozsądne przemierzać pół Europy, by żebrać przed naszymi sklepami - przekonuje liderka partii Linda Lindberg.
Wprowadzenie zapisu uniemożliwiającego żebractwo do szwedzkich przepisów było rozważane jeszcze w 2022 roku, lecz wtedy ugrupowaniu Lindy Lindberg nie udało się wejść w skład rządu. Teraz pomysł spotkał się z
niezadowoleniem części polityków
.
"Nie będę przyczyniać się do wprowadzenia takiego zakazu. Oczywiście, potrzebne są środki, aby zapobiec wykorzystywaniu osób bezbronnych. Ale ludziom w potrzebie nie można zabronić proszenia o pomoc" - napisała na swoim profilu na Facebooku Anna Starbrink, parlamentarzystka Liberałów.
Pomysł został potępiony również przez
organizacje zajmujące się udzielaniem pomocy ludziom bezdomnym
, które uważają, że zakaz żebractwa równa się zakazowi biedy.
Aida Samani, zastępca
dyrektora prawnego organizacji
Civil Rights Defenders
, powiedziała, że rząd może stanąć przed sądem, jeśli zapowiadane zmiany w przepisach naprawdę zostaną wprowadzone. W jej opinii taki zapis byłby sprzeczny z prawem do życia prywatnego i wolności wypowiedzi, wyrażonymi w Europejskiej Konwencji Praw Człowieka oraz szwedzkiej konstytucji.
- Pojawia się kwestia legalności zakazu. O ile mogę stwierdzić, ogólnokrajowy zakaz żebractwa najprawdopodobniej nie byłby zgodny z prawem - argumentuje.
Mimo tej opinii, władze kraju wyznaczyły eksperta, który ma określić, w jaki sposób zakaz żebractwa mógłby zostać wprowadzony do szwedzkich przepisów bez naruszania praw człowieka i zapisów międzynarodowych konwencji. Funkcję tę objął prawnik Krister Thelin, który pod koniec czerwca 2025 roku ma zaprezentować w parlamencie swoje ustalenia na temat uregulowań o żebractwie.