W związku z sytuacją na granicy
grupa mieszkańców Białowieży
postanowiła powołać do życia
Białowieską Akcję Humanitarną
. Organizacja chce pomagać migrantom. Deklaruje, że jest otwarta na współpracę z władzami samorządowymi, służbami mundurowymi, zakładami pracy, organizacjami i osobami prywatnymi:
"Jesteśmy ludźmi o różnych poglądach politycznych, ateistami i wierzącymi, wykonujemy różne zawody, mamy swoje rodziny, są wśród nas osoby bardzo młode i także seniorzy doświadczeni życiowo, ale łączy nas głębokie przekonanie, że udzielanie pomocy humanitarnej ludziom w skrajnie trudnej sytuacji życiowej jest naszym prawem i obowiązkiem obywatelskim. Mieszkając w strefie stanu wyjątkowego, nie możemy liczyć na pomoc z zewnątrz, nie mamy wsparcia medycznego ani medialnego. Zostaliśmy zostawieni zupełnie sami z sytuacją przerastającą wszelkie nasze wyobrażenia.
Mimo wszystko chcemy nieść pomoc potrzebującym
" - napisano na Facebooku.
"
Pogarszają się warunki atmosferyczne, temperatura spada, dociera do nas coraz więcej informacji o ofiarach śmiertelnych
. My znamy ten las lepiej, niż służby mundurowe zjeżdżające tu z całej Polski i wiemy, że nie da się w nim przetrwać. Skazywanie ludzi na śmierć z zimna i głodu poprzez nieudzielenie pomocy ma znamiona czynu karalnego, jest nieludzkie i niedopuszczalne. Nie będziemy biernymi obserwatorami! Nie chcemy zbierać trupów z naszych lasów!
Jesteśmy otwarci na współpracę z władzami samorządowymi
, służbami mundurowymi, zakładami pracy, organizacjami i osobami prywatnymi" - dodano.
Aktywiści pochwalili się, że w ciągu pierwszych 24 godzin działalności udało im zebrać pierwsze potrzebne rzeczy dla migrantów:
Start inicjatywy skomentowali
aktywiści Grupy Granica
, którzy wspierają mieszkańców Białowieży w akcji: