Protesty przeciwko
zaostrzeniu prawa aborcyjnego
odbywały się wczoraj w całej Polsce, zarówno w dużych miastach, jak i małych miejscowościach. Marsz przeszedł też przed
podtoruńskie Czernikowo
, które zamieszkuje ponad 3 tysiące osób. Tam doszło do incydentu z udziałem
proboszcza lokalnej parafii
.
Według relacji uczestników protestu, gdy marsz przechodził w okolicy plebanii,
wyszedł z niej ksiądz z bronią w ręku i zaczął grozić protestującym
. Miał mówić m.in. "Powystrzelałbym je wszystkie". Na nagraniach zamieszczonych w mediach społecznościowych słychać natomiast słowa o przeładowywaniu broni, w tle słychać osoby mówiące "dawaj broń".
Jak informują lokalne media, na incydent od razu zareagowała policja. Rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Toruniu potwierdza, że na proteście doszło do zdarzenia i że
funkcjonariusze prowadzą w tej sprawie czynności.
Według informacji Radia Zet, ksiądz został zatrzymany.
Policja zabezpieczyła u niego sześć sztuk broni
, głównie myśliwskiej. Postępowanie prowadzone ma być w kierunku przestępstwa kierowania gróźb karalnych.
Gazeta Wyborcza
przypomina, że proboszcz z Czernikowa
słynie z kontrowersyjnych działań
. W przeszłości miał m.in. nakazywać wiernym składanie ofiar podczas mszy w podpisanych nazwiskiem kopertach.