fot. East News
Kira Jamrysz
, rzeczniczka
Aleksieja Nawalnego,
poinformowała, że decyzją sądu
konta bankowe rosyjskiego opozycjonisty zostały zamrożone
. Komornik sądowy zajął natomiast
mieszkanie Nawalnego w Moskwie.
"Oznacza to, że mieszkania nie można sprzedać, przekazać w darowiźnie ani zastawić" - tłumaczy Kira Jamrysz cytowana przez Reutersa.
Decyzja moskiewskiego sądu związana jest z pozwem, który wytoczyła Nawalnemu
firma cateringowa Moskiewski Uczeń,
która dostarcza jedzenie do stołówek szkolnych. Założona przez Nawalnego
Fundacja Walki z Korupcją (FBK)
w swoim raporcie informowała, że
firma nie przestrzega wymogów sanitarnych, dostarcza żywność złej jakości i fałszuje dokumenty
.
W zeszłym roku sąd uznał, że Nawalny i jego fundacja w ten sposób
zniesławił firmę
i nakazał wypłatę
88 mln rubli odszkodowania
za potencjalną utratę kontraktów handlowych (wówczas było to ponad 1,2 mld dolarów). 1/3 kwoty miał zapłacić Nawalny, 1/3 FBK a 1/3 prawniczka fundacji Lubow Sobol. Nawalny zapowiedział wówczas, że w związku z wysokością grzywny będzie musiał zlikwidować fundację.
Media wiążą Moskiewskiego Ucznia z postacią biznesmena
Jewgienija Prigożyna
, którego firmy wielokrotnie świadczyły usługi cateringowe dla Kremla. To on miał wykupić od Moskiewskiego Ucznia prawo do żądania spłaty zasądzonej kwoty od Nawalnego i FBK.
Aleksiej Nawalny
wciąż przebywa w Niemczech
, dokąd został przetransportowany z Omska po próbie otrucia nowiczokiem. W środę wyszedł ze szpitala.