Z raportu
Biblioteki Narodowej
wynika, że w
2023 roku lekturę
co najmniej jednej książki
w ciągu dwunastu miesięcy poprzedzających badanie zadeklarowało
43 procent badanych
. Co istotne jest to wynik o 9 procent lepszy niż w dwóch ostatnich latach i najwyższy od 10 lat.
Z badania wynika także, że odsetek osób, które czytały
siedem lub więcej książek w ciągu roku
, nie zmienił się znacząco i
wynosi 8 procent
. Co więcej, w raporcie zwrócono uwagę na wzrost odsetka odwiedzających biblioteki mężczyzn aktywnych zawodowo w wieku 25+. Miał on się podwoić.
"Okazało się, że wpisany w Narodowy Program Rozwoju Czytelnictwa wymóg otwarcia bibliotek publicznych w co najmniej połowę sobót w ciągu roku poszerzył dostępność bibliotek dla osób aktywnych zawodowo, zwiększając tym samym ich genderową inkluzywność" - napisano.
"Największy wzrost korzystania z bibliotek publicznych (o 4,6 punktu procentowego) miał miejsce w grupie mężczyzn w wieku 25–39 lat, czyli osób potencjalnie wychowujących małe dzieci. Jest to o tyle istotne, że męski wzór osobowy i aktywne zaangażowanie ojców w socjalizację czytelniczą sprzyjają wyrobieniu i utrwaleniu nawyków czytelniczych wśród dzieci, zwłaszcza chłopców" - podkreślono.
Co warto podkreślić, po raz pierwszy uwzględniono dodatkowe sposoby pozyskiwania informacji o książkach, które są związane z internetowymi ogniwami społecznego obiegu książki. Uwzględniono multimedialne podcasty, vlogi, krótkie filmy, wpisy influencerów rekomendujące książki i czytanie na platformach takich jak: TikTok, gdzie obecna jest społeczność BookTok, na BookTube na YouTube czy też na Instagramie. 7 procent czytelników korzystało z tego źródła opinii o książkach.
"Wiek czytelników najmocniej zróżnicował skłonność do czerpania opinii w ten sposób. Taką możliwość wskazało 17 procent czytelników w wieku 15-24 lat, 10 procent czytelników w wieku 25-39 lat i tylko sporadycznie - 2 procent czytelników w wieku powyżej 40 lat. Ujawnia się tutaj generacyjna zmiana w formach społecznej komunikacji i informacji o książkach" - zauważono w raporcie.
Książki mają czytać przede wszystkim
osoby uczące się i studiujące
. W tej grupie stanowią one
68 procent
. Co więcej, odsetek czytelników co najmniej 7 książek rocznie jest tu prawie dwukrotnie wyższy niż w całej populacji i wynosi on 15 procent.
"Podstawowe znaczenie ma w tym przypadku obowiązek lekturowy wynikający z pobierania nauki w szkole lub na uczelni - jego wypełnianie zwiększa szanse na sukces edukacyjny, a w dalszej perspektywie na atrakcyjny status społeczny" - podano w raporcie.
Jeśli chodzi o osoby, które przyznały, że w ciągu minionego roku
nie czytały żadnej książki, to aż 60 procent
stanowią te, które twierdzą, że
dawniej czytały, ale robiły to tylko w szkole lub na studiach
. Z kolei jeśli chodzi najpoczytniejsze książki w Polsce to były to kolejno literatura kryminalna, obyczajowo-romansowa oraz non-fiction, oraz poradniki.
Najpopularniejszym źródłem czytanych książek są te zakupione. Stanowią one 48 procent wszystkich przeczytanych pozycji. Popularne jest też pożyczanie książek od rodziny, znajomych - 29 procent, prezenty - 29 procent oraz domowy księgozbiór, który stanowił 16 procent wszystkich pozycji.