Ziobro komentuje wyrok TSUE i ostro fika: "to historyczny błąd premiera Morawieckiego"

polską i węgierską

dotyczącą nowego mechanizmu łączącego fundusze europejskie z praworządnością.

TSUE uznał, że

. Stwierdzono, że mechanizm został przyjęty na właściwej podstawie prawnej, zachowuje spójność z procedurą artykułu 7 UE, nie przekracza granic kompetencji przyznanych Unii, a także, że szanuje zasadę pewności prawa.

Dzisiejszy wyrok TSUE może stanowić

. W grę może wchodzić ok.

, w tym środki z Funduszu Odbudowy oraz pieniądze z funduszu nowej perspektywy.

Decyzję TSUSE natychmiast postanowił skomentować

. Podkreślił, że ta decyzja jest "potwierdzeniem wszystkich obaw, które formułowała Solidarna Polska". Dodał także, że to błąd premiera Morawieckiego:

- Jest to też dowód na

, który wyraził akceptację na szczycie Brukseli w 2020 roku dla wprowadzenia tego rozporządzenia, które dziś już służy do tego, aby wywierać presję poprzez ekonomiczny szantaż na Polskę - stwierdził.

- To ponura data, która zostanie zapisana w podręcznikach historii, ale

- wskazał.

Warto podkreślić, że w ostatnim czasie w kuluarach mówi się o otwartym konflikcie na linii Morawiecki - Ziobro.

Do wyroku TSUE odniósł się także sam Morawiecki, który stwierdził, że jest on elementem poszerzenia kompetencji UE, co jego zdaniem jest "procesem bardzo groźnym".

- Trudno powiedzieć, żeby wyrok TSUE nas jakoś szczególnie zdziwił, ponieważ w przeciwnym razie UE i instytucje: KE i TSUE zaprzeczałyby swojej własnej linii orzeczniczej, z którą my się głęboko nie zgadzamy - powiedział premier.

-  Polska wskazuje, że centralizacja, federalizacja, jak niektórzy mówią, jest procesem niebezpiecznym. W tym dialogu staramy się uwypuklać wszystkie ryzyka z tym związane. Pragnę zauważyć, że w tym wyroku znajdują się ważne sformułowania, które przyznają nam rację, czyli tylko w sytuacji jakichkolwiek problemów z wykonaniem budżetów, z korupcją ten mechanizm może być wykorzystany - powiedział Morawiecki.

Premier odniósł się także do słów Zbigniewa Ziobry:

- Po pierwsze nie dziwię się poruszeniu ministra sprawiedliwości, bo ten wyrok dotyczy obszaru, który on próbuje reformować. Po drugie warto stwierdzić, że

Jedność to wielka wartość. Warto nie dawać się ponosić emocjom - stwierdził Morawiecki.

- We mnie nie ma niepotrzebnych emocji, bo UE jest skomplikowaną infrastrukturą instytucjonalną i staramy się w niej poruszać jak najlepiej - dodał.

Zobacz też: