Służby cały czas monitorują sytuację. Wulkanolog Marco Neri przekonuje, że obecna sytuacja jest
"stosunkowo spokojna".
Do erupcji doszło w dużej odległości od terenów zasiedlonych.
Największe obawy mają rolnicy, ponieważ zagrożone mogą być ich uprawy cytrusów i warzyw.