W środę
Sejm odrzucił wniosek o odwołanie Krzysztofa Bosaka z funkcji wicemarszałka Sejmu
. Złożyła go
Lewica
, argumentując to brakiem reakcji Bosaka na zgaszenie świec chanukowych gaśnicą przez Grzegorza Brauna. Za odwołaniem Bosaka zagłosowała jednak tylko Lewica oraz sześciu posłów Koalicji Obywatelskiej, w sumie 32 osoby. Reszta klubu KO wstrzymała się od głosu, a Trzecia Droga w większości wstrzymała się od głosu. Posłowie PiS w ramach "protestu" z kolei w ogóle nie wzięli udziału w głosowaniu. Finalnie, wobec nieuzyskania bezwzględnej większości głosów, wniosek
odrzucono
.
Głosowanie w sprawie Bosaka wywołało wiele emocji, posłowie Lewicy podkreślali w mediach społecznościowych, że wszystkie ugrupowania, zarówno z opozycji, jak i z koalicji, które nie poparły wniosku o odwołanie wicemarszałka Konfederacji, "biorą odpowiedzialność za wszystko, co Braun wywinie w przyszłości".
Zadowolenia z rozwoju sytuacji nie krył dziś Krzysztof Bosak, który był gościem RMF FM. Robert Mazurek zapytał go, czy z tej okazji wypił kieliszek szampana.
- Mały kieliszeczek.
Zawsze, kiedy wniosek Lewicy upada, w Konfederacji pijemy mały kieliszek szampana
- stwierdził Bosak.
- Lewica nie tylko zgłosiła bezsensowny wniosek, który nie przekonał ani jednego klubu poselskiego poza Lewicą, w dodatku w debacie nad tym wnioskiem z braku argumentów posunęła się do kilku kłamstw. Nie mam wielkiej sympatii do Lewicy, więc dokonała wczoraj samozaorania i jesteśmy z tego w pewnym stopniu zadowoleni - dodał.
Zadowolony jest również z tego, że PiS ostatecznie nie poparł wniosku Lewicy.
-
PiS dokonał zmiany stanowiska i to była zmiana w rozsądnym kierunku
. W grudniu zapowiedzieli, że poprą wniosek Lewicy, tylko posłowie PiS-u dosyć rozsądnie wcale się nie palili do tego, żeby głupi wniosek Lewicy popierać. Wczoraj w ostatniej chwili - Szymon Hołownia jeszcze o 15 minut opóźniał głosowanie, bo się zbierał klub PiS-u - ostatecznie pod presją posłów zmienili swoje stanowisko.
Natomiast stanowisko KO wyjaśnił "kwestią kalkulacji".
- Zrozumieli, że
nie opłaca się im Prezydium Sejmu, w którym nie ma nikogo z opozycji.
Uważamy, że każdy klub powinien mieć prawo wybrać, kogo chce mieć w której komisji i w którym sejmowym ciele.
Krzysztof Bosak odniósł się również do sprawy
Grzegorza Brauna
, któremu Sejm uchylił wczoraj immunitet. Zdaniem polityka Konfederacji wnioski prokuratury dotyczące Brauna były "wyjątkowo słabej jakości", a do tego pełne "rzeczy, które były zmyślone". Przekonywał, że Braun to "niezwykle odważny lider i pracowity poseł, który od czasu do czasu robi coś kontrowersyjnego". Dodał też, że nie ma mowy o wyrzuceniu Brauna z klubu Konfederacji.