Państwowa Komisja Wyborcza
opublikowała rano częściowe wyniki wyborów po przeliczeniu głosów z 71,98% komisji wyborczych. Z danych wynika, że Prawo i Sprawiedliwość zdobyło 45,81% głosów, Koalicja Obywatelska - 25,46%, Lewica - 11,90% PSL - 8,96%, a Konfederacja ma 6,71%.
fot. Państwowa Komisja Wyborcza
Tymczasem w sieci pojawia się wiele komentarzy polityków, politologów i publicystów. Jednym z popularniejszych jest wpis
Jana Śpiewaka
, który swoje słowa kieruje
przede wszystkim do opozycji i radzi jej jak przestać przegrywać wybory
.
"Wyborcy PiSu to nie jest oszalała tłuszcza, która chce bić gejów i wprowadzić nam teokrację. To nie są ludzie, którzy sprzedali wolność za 500+.
Wolność nic nie znaczy, jeśli nie starcza ci do pierwszego.
Ludzie chcą silnego, sprawnego państwa i sprawczości w polityce. Neoliberalny model społeczeństwa i rządów totalnie się skompromitował" - pisze Śpiewak.
Dalej tłumaczy, że PiS "nie jest odpowiedzią na kryzys demokracji i kapitalizmu", ale "symptomem tej choroby".
Krytykuje też kampanię wyborczą opozycji:
"fatalną, bez pomysłu, chaotyczną, obraźliwą dla inteligencji wyborców".
Jak twierdzi,
"dla dobra demokracji PO powinno się samorozwiązać"
.
"Wiem, wiem mało to prawdopodobne, ale prawda jest taka, że
z takimi orłami intelektu jak Schetyna, Kierwiński, czy Neumann najsilniejsza formacja opozycyjna staje się gwarantem Kaczyńskiego u władzy
. Przez ostatnie 4 lata partie opozycyjne dysponowały dziesiątkami milionów złotych na działania. Gdzie jest ta kasa? Gdzie są badania i instytucje, które za te pieniądze założyliście?
Nawet protestów porządnych nie potrafiliście zorganizować"
.
"Nie da się wygrać wyborów będąc antypisem i jednocześnie proponując stare, skompromitowane rozwiązania. W nowej opozycji nie może być miejsca dla ludzi z wyrokami, z zarzutami, ludzi, którzy byli u władzy i nic dla ludzi będąc u tej władzy nie zrobili.
Zrezygnujcie z polityki dla naszego dobra. Jeśli nie to stajecie się cichymi sojusznikami Kaczyńskiego"
.
Śpiewak apeluje też do
prezydentów dużych miast
, aby zaczęli prowadzić prospołeczną, zrównoważoną politykę. Dodaje, że ogromnej władzy używają w najgorszy możliwy sposób:
"Zróbcie porządek u siebie, bo dzisiaj jesteście cichymi sojusznikami Kaczyńskiego".
Swoje uwagi kieruje też do l
iberalnych mediów
, aby "nie pomagały" opozycji.
Tomasza Lisa, Przemysława Szubartowicza i Cezarego Michalskiego
nazywa
"czirliderkami Schetyny"
.
"To, że druga strona tego nie robi, nie oznacza, że Wy macie robić to samo. Dlatego czirliderki Schetyny tacy jak Tomasz Lis, Przemysław Szubartowicz, czy Cezary Michalski powinni być traktowani na równi ze skompromitowanymi politykami opozycji. To nie są dziennikarze, ale pałkarze PO i ekstremiści, którzy tylko siłą przyzwyczajenia zajmują w debacie publicznej jakieś poczesne miejsce. Lis nie broni demokracji, on broni swojego domu w Konstancinie. Nic dziwnego, że wielu zrównuje propagandę TVP z propagandą liberalnych mediów. Od Was oczekujemy wyższych standardów. Waląc w tych wszystkich, którzy nie zgadzają się z liderami opozycji alienujecie wyborców i stajcie się sojusznikami Kaczyńskiego".
"Sojusznikami Kaczyńskiego" Śpiewak nazywa też
profesorów obrażających wyborców PiS
.
"Jeśli
profesor Mikołejko
tłumaczy zwycięstwa PiSu tym, że głosują na nich potomkowie chłopów pańszczyźnianych to znaczy, że jego tytuł profesorski jest warty tyle ile papier na którym wydrukował swoje wizytówki. To nie są opinie naukowe - podparte jakimikolwiek badaniami i argumentami - to jest uprawianie polityki i ideologii".
Apeluje też
organizacji pozarządowych
, aby walczyli z patologiami życia publicznego, a nie sami się do nich dokładali.
"
Fundacjo Batorego
siedzisz na największym hajsie w mieście - zacznij wydawać ten hajs na realną walkę o demokrację, a nie na kolejne debaty dziadersów, którzy mówią to samo od 1989 roku i się ze sobą zgadzają".
Krytykuje też
celebrytów
i prosi, aby zważali na swoją uprzywilejowaną pozycję.
"Jeśli chcecie zabrać głos to zastanówcie się dwa razy jak bardzo uprzywilejowaną pozycję macie i potem skasujcie post. Obrażając wyborców PiSu, gadając, że są niewyedukowani, że śmierdzą, że nie mają kablówki, stajecie się sojusznikami Kaczyńskiego".
"Więcej empatii! Trzeba rozbić mur wrogości między dwoma zwalczającymi się obozami. Popatrzeć na połowę Polaków nie jak na obce plemię, tylko na współobywateli, którzy podejmują racjonalne z ich punktu widzenia i interesów decyzje. To pierwszy krok do odebrania władzy PiSowi. Do dzieła" - kończy Śpiewak.