Minister rolnictwa
Jan Krzysztof Ardanowski
w piątek spotkał się z rolnikami w
Łęgu Probostwie
. Podczas spotkania stwierdził, że plony zbierane przez rolników są dobre, choć sytuacja była bardzo trudna:
- Ten
rok zapowiadał się dramatycznie.
Gdyby była taka susza, jak rok wcześniej, byłoby po polskim rolnictwie.
Przyszły jednak deszcze i plony są dobre
- mówił Ardanowski.
Minister podkreślił, że dziś na Jasnej Górze w Częstochowie weźmie udział
w dożynkach, żeby podziękować rolnikom
za ten rok, "rok trudny, skomplikowany".
- Jeszcze w kwietniu zapowiadało się, że to będzie rok, który dobije polskie rolnictwo. Po dwóch latach suchych, a w niektórych regionach Polski nawet więcej niż dwa lata, jeżeli przyszłaby taka susza, jak w zeszłym roku, to by było po polskim rolnictwie
. No i się Pan Bóg zlitował. Dlatego trzeba jechać i się pomodlić, podziękować, bo te deszcze, które od maja zaczęły padać nadrobiły wszystko
. To co jest na polu, co później sprzątamy, czyli kartofle, buraki i kukurydza, której takiej nigdy nie było, to wszystko wygląda dobrze. Dlatego naprawdę mamy za co Panu Bogu dziękować - dodał.
Ardanowski podkreślił także, że z nadzieją patrzy na najbliższe lata, także w kontekście nowej perspektywy unijnej i pozyskiwania środków:
- Naprawdę, proszę mi wierzyć, te
następne siedem lat, nie powinny być złe
, jeżeli chodzi o ilość środków dostępnych dla rolników - ocenił.
Polityk przekazał, że w obszarze rolnym Polska otrzyma ponad
32 miliardy euro.