W środę w Sejmie odbyła się dyskusja nad obywatelskim p
rojektem ustawy o refundacji in vitro z budżetu państwa
. Głos w sprawie zabrało kilkudziesięciu posłów, a wypowiedzi niektórych z nich, np. Grzegorza Brauna czy Dariusza Mateckiego, wywołały spore kontrowersje.
W Sejmie przemawiała również
Małgorzata Rozenek-Majdan
, która jest przedstawicielką Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej.
- To ważny dzień. Ważny dlatego, że wyraźnie pokazuje, że teraz żyjemy w państwie, które bardzo poważnie traktuje obietnice złożone swoim wyborcom i nie lekceważy głosu społecznego. Gdy stałam tu pięć miesięcy temu miałam świadomość, że za chwilę rozpocznie się bardzo brutalna kampania wyborcza i że w poprzednim Sejmie nasz projekt obywatelski może nie znaleźć szczęśliwego zakończenia. Tym bardziej doceniam to, że pięć miesięcy później stoję tutaj znowu mając szansę, żeby ogłosić, że to państwo, rządząca obecnie większość mówi wprost do obywateli: "słuchamy waszego głosu i szanujemy ten głos" - mówiła.
Apelowała do prezydenta Andrzeja Dudy, aby nie zablokował ustawy o in vitro. Zapowiedziała również, że trwają prace nad obywatelskim projektem ustawy dotyczącym hejtu i mowy nienawiści.
Głos w sprawie in vitro zabrała też wczoraj inna celebrytka,
Anna Lewandowska
.
"Dziś w Sejmie byl ważny dzień. Odbyło się pierwsze czytanie obywatelskiego projektu o finansowaniu in vitro, na który czeka wiele osób.
To szansa dla ponad 1,5 mln par i i rodzin
na spełnienie swojego największego marzenia o dziecku" - napisała na Instagramie.
"WHO, które niepłodność uznało za chorobę cywilizacyjną, twierdzi, że ten problem będzie dotykał coraz więcej osób. Nie pozwólmy, aby polityczne emocje, kwestie finansowe i brak dostępu do odpowiednich lekarzy przekreślały nadzieję na bycie kochającym rodzicem".