Brytyjski sekretarz transportu zapowiedział
zaostrzenie prawa dotyczącego używania telefonów komórkowych
podczas
prowadzenia samochodu
. Do tej pory nielegalne było jedynie dzwonienie i wysyłanie SMS-ów. Zmiany, które mają wejść w życie od początku przyszłego roku, sprawią, że brytyjscy kierowcy praktycznie nie będą mogli dotknąć smartfona. Ma to pomóc w poprawie bezpieczeństwa na drogach, ale i ułatwić karanie kierowców.
Jak wylicza rząd, przede wszystkim zakazane zostanie
granie w gry
oraz
robienie zdjęć i nagrywanie filmów
. Za złamanie przepisów będzie grozić mandat w wysokości 200 funtów. Kierowcy będą mogli nadal korzystać z telefonów podczas jazdy, ale - jak podkreślono w rządowym komunikacie - bez użycia rąk, urządzenie musi być zamontowane w specjalnym uchwycie.
"Kierowcy muszą jednak zawsze brać odpowiedzialność za swoją jazdę i mogą zostać oskarżeni o popełnienie przestępstwa, jeśli policja stwierdzi, że nie mają należytej kontroli nad swoim pojazdem" - podkreśla rząd.
Sekretarz transportu precyzuje, że w praktyce karane będzie każde dotknięcie telefonu jeśli
kierowca będzie miał włączony silnik
. Dotyczy to również postoju na światłach czy stania w korku.
- Podczas używania telefonów dochodzi do zbyt wielu zgonów i obrażeń. Ułatwiając możliwość ścigania osób nielegalnie używających telefonu za kierownicą, wprowadzamy nasze prawo w XXI wiek, jednocześnie chroniąc wszystkich użytkowników dróg - mówi Grant Shapps.
Od prawa zapowiedziano jedno odstępstwo: kierowca będzie mógł dokonać
płatności zbliżeniowej
, np. przy szlabanie przed wjazdem na parking lub przy restauracjach typu drive-through.
Rząd chwali się, że zmiany zostały poparte szerokimi konsultacjami społecznymi i sondażem. Zaostrzenie przepisów popiera aż
81% Brytyjczyków
.